| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

Debiut Goncalo Feio. Jak trener Legii przeżywał mecz z Rakowem?

Goncalo Feio ma za sobą debiut w roli trenera Legii Warszawa. Jego zespół zremisował 1:1 z Rakowem Częstochowa (fot: 400mm.pl)
Goncalo Feio ma za sobą debiut w roli trenera Legii Warszawa. Jego zespół zremisował 1:1 z Rakowem Częstochowa (fot: 400mm.pl)

Goncalo Feio ma za sobą debiut w roli trenera Legii Warszawa. – Musiałem wyłączyć emocje – przyznaje portugalski szkoleniowiec po remisie 1:1 z Rakowem Częstochowa. Jak wyglądał pierwszy mecz 34-latka w nowej pracy?

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Przed debiutem Goncalo Feio najwięcej mówiono nie o kwestiach piłkarskich, a o jego charakterze czy potencjalnym zachowaniu. – Czyny znaczą więcej od słów. Wiem, że na tym stanowisku w Legii trzeba świecić przykładem. Popełniłem błędy i nie ucieknę od nich, ale jestem też człowiekiem, który najpierw wymaga od siebie – podkreślał Portugalczyk w dniu rozpoczęcia pracy. 

Obserwowaliśmy nowego trenera Legii przy okazji jego debiutu. Debiutu szczególnego, bo przeciwko klubowi, w którym pracował przez ponad dwa lata jako asystent Marka Papszuna. W Częstochowie mistrzowie Polski zmierzyli się z Wojskowymi. Stawka była wysoka, bo gra o europejskie puchary zwiększa tempo.

Goncalo Feio wrócił do Częstochowy

Kilkadziesiąt minut przed rozpoczęciem meczu, Feio po raz pierwszy pojawił się na murawie częstochowskiego stadionu. Portugalczyk miał czas, by spojrzeć na miejsce, w którym spędził ponad dwa lata swojego życia. Wkrótce później przybył też Dawid Szwarga, trener Rakowa i były współpracownik z czasów sztabu Papszuna. 

Legia ma nowego lidera. To partner pewniaka Probierza!

Czytaj też

Claude Goncalves (L) zostanie latem piłkarzem Legii Warszawa. Portugalczyk ma być następcą Bartosza Slisza (fot: Getty)

Legia ma nowego lidera. To partner pewniaka Probierza!

Feio miał okazję zamienić kilka zdań ze Szwargą. O czym rozmawiali obaj trenerzy? To pewnie pozostanie tajemnicą. Faktem jest jednak, że specjalnie na mecz Rakowa z Legią udał się Papszun. Były szkoleniowiec Medalików obserwował starcie swoich byłych współpracowników. Dodatkowo został głośno powitany przez kibiców. Według spikera, szkoleniowiec zjawił się na obiekcie w Częstochowie po raz pierwszy od maja. Na trybunach zasiadł obok Michała Świerczewskiego, właściciela klubu.

Feio przed swoim debiutem musiał udzielić wywiadu oficjalnemu nadawcy. Miał też czas, by obserwować rozgrzewkę i przekazać ostatnie wskazówki w szatni. Kiedy nastał czas meczu, to szkoleniowiec Wojskowych jako pierwszy poszedł na ławkę. 34-latek wręcz poprowadził swój sztab oraz zawodników.

Trener Legii praktycznie cały czas był przy boisku

Feio nie zmienił w Legii swojego stylu prowadzenia drużyny. Od początku spotkania Portugalczyk był obecny przy linii bocznej. Szybko wziął się także za notowanie swoich przemyśleń i uwag dotyczących spotkania. Pokusił się o pierwsze notatki już w 9. minucie rywalizacji.

Nie brakowało gestykulacji w kierunku zawodników. Feio żył meczem wraz z drużyną. Kiedy był czas, by uspokoić grę, wskazywał na to charakterystycznym gestem. Nie brakowało też oklasków w przypadku udanych wyborów ze strony legionistów. W drugiej połowie szkoleniowiec obejmował też praktycznie każdego zawodnika schodzącego z murawy przy okazji zmiany. 

Legia ma nowego lidera. To partner pewniaka Probierza!

Czytaj też

Claude Goncalves (L) zostanie latem piłkarzem Legii Warszawa. Portugalczyk ma być następcą Bartosza Slisza (fot: Getty)

Legia ma nowego lidera. To partner pewniaka Probierza!

Zoran Arsenić: nie jesteśmy zadowoleni, że męczymy się na wyjazdach [WIDEO]
Zoran Arsenić (fot. TVP Sport)
Zoran Arsenić: nie jesteśmy zadowoleni, że męczymy się na wyjazdach [WIDEO]

Trener Rakowa wściekły po meczu z Legią. "To był błąd sędziego"

Czytaj też

Dawid Szwarga oraz Goncalo Feio. W meczu Rakowa Częstochowa z Legią Warszawa padł remis 1:1 (fot: PAP)

Trener Rakowa wściekły po meczu z Legią. "To był błąd sędziego"

Feio zdecydowaną większość meczu spędził przy boisku. Czasami subtelnie starał się wywierać presję na sędziach, choć zdecydowanie większa temperatura panowała na ławce Rakowa. To wśród gospodarzy emocje były większe. Latały butelki, a nawet bezrękawniki. Sztab Medalików regularnie wyrażał dezaprobatę względem decyzji sędziego Piotra Lasyka. Swoją irytację Szwarga podkreślał także po zakończeniu spotkania. – To był błąd arbitra. Zawodnik został kopnięty i nie rozumiem, czemu ktoś nie wykonał pracy i w 35. minucie nie sprawdził sytuacji z pomocą systemu VAR – twierdził szkoleniowiec.

Debiutujący trener Legii kilka razy w trakcie meczu konsultował się ze swoim sztabem. Czasami obok boiska pojawiał się Inaki Astiz. Hiszpan stawał przy linii zazwyczaj w momentach, za które odpowiada, czyli w przypadku defensywnych stałych fragmentów gry. 

W trakcie meczu Feio rozmawiał też ze swoimi zawodnikami. Dostrzegliśmy między innymi indywidualne rozmowy z Josue czy Tomasem Pekhartem, który zdobył bramkę dla Legii. Kiedy sędzia zakończył rywalizację, Portugalczyk poszedł na środek boiska, podał rękę arbitrom i dziękował za mecz swoim graczom oraz rywalom. 

"Emocje? Trzeba je wyłączyć"

Feio po meczu poszedł pod sektor kibiców gości wraz z zawodnikami Legii. Fani stołecznej drużyny krzyknęli tylko hasło: Legia to My. Potem wszyscy poszli do szatni, do której udali się też właściciel Wojskowych Dariusz Mioduski oraz Jacek Zieliński będący dyrektorem sportowym stołecznej ekipy. 

Po meczu Feio był pytany o powrót do Częstochowy. – Cenię Raków i spędziłem w tym klubie ponad dwa lata. Zdobywałem trofea, byłem częścią tego projektu. Mam też szacunek do innych miejsc, w których pracowałem. To wszystko towarzyszyło mi przed meczem. Czułem też ekscytację związaną z debiutem w Legii. Jednocześnie po ostatnim gwizdku byłem rozczarowany, bo moja filozofia zakłada tylko zwycięstwa. W Legii trzeba wygrać lub... wygrać – stwierdził Portugalczyk. 

Praca trenera w trakcie meczu jest powiązana z analitycznymi zadaniami. Musiałem wyłączyć emocje. Debiut w roli szkoleniowca Legii to powód do dumy. Taki dzień wiele znaczy, ale kluczowa i docelowa jest kwestia wygrywania – podkreślił Feio, który podpisał przy Łazienkowskiej kontrakt do końca 2025 roku. 

Feio rozpoczął pracę w Legii od remisu 1:1 z mistrzami Polski. Kolejny test stołecznej drużyny nadejdzie 21 kwietnia. Wtedy warszawianie zmierzą się na własnym stadionie ze Śląskiem Wrocław. Transmisja rywalizacji w TVP 2, a także na TVPSPORT.PL, w aplikacji mobilnej oraz poprzez Smart TV.

Trener Rakowa wściekły po meczu z Legią. "To był błąd sędziego"

Czytaj też

Dawid Szwarga oraz Goncalo Feio. W meczu Rakowa Częstochowa z Legią Warszawa padł remis 1:1 (fot: PAP)

Trener Rakowa wściekły po meczu z Legią. "To był błąd sędziego"

Salah miał grać w Legii?! Navas, Baros i inni też mogli trafić do Ekstraklasy | Sportowe Opowieści
(fot. Getty Images/TVP)
Salah miał grać w Legii?! Navas, Baros i inni też mogli trafić do Ekstraklasy | Sportowe Opowieści

Zobacz też
Były napastnik wątpi w Lecha? "Jeszcze wszystko może się zmienić"
Piłkarze Lecha Poznań (fot. Getty Images)
tylko u nas

Były napastnik wątpi w Lecha? "Jeszcze wszystko może się zmienić"

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Były piłkarz na drodze Lecha. "Zrobię wszystko, aby go zatrzymać"
(fot. Getty Images)
polecamy

Były piłkarz na drodze Lecha. "Zrobię wszystko, aby go zatrzymać"

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Kto mistrzem Polski? Sprawdź, co czeka jeszcze kandydatów do tytułu
Piłkarze Lecha Poznań i Rakowa Częstochowa walczą o mistrzostwo Polski (fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk)

Kto mistrzem Polski? Sprawdź, co czeka jeszcze kandydatów do tytułu

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Niezbędnik 33. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Sprawdź szczegóły
Niezbędnik kibica 33. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Terminarz, wyniki i przewidywane składy (16-19.05.2025)

Niezbędnik 33. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Sprawdź szczegóły

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Kto najbliżej mistrzostwa? Sprawdź tabelę PKO BP Ekstraklasy
Tabela PKO BP Ekstraklasy 2024/25 [aktualizacja 17.05.2025]

Kto najbliżej mistrzostwa? Sprawdź tabelę PKO BP Ekstraklasy

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Kolejne potknięcie Rakowa. Wielka szansa dla Lecha!
(fot. PAP)

Kolejne potknięcie Rakowa. Wielka szansa dla Lecha!

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Był odsunięty, teraz pomaga w zdobyciu tytułu. Odbudowa 19-latka
W ostatnich tygodniach forma Michała Gurgula znacząco wzrosła (fot. Getty Images)

Był odsunięty, teraz pomaga w zdobyciu tytułu. Odbudowa 19-latka

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Zamieszki na trybunach. Mecz Ekstraklasy przerwany!
Skandaliczne sceny w Gliwicach (fot. Ekstraklasowe Przemyślenia/PAP)

Zamieszki na trybunach. Mecz Ekstraklasy przerwany!

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
W niedzielę poznamy mistrza Polski? Oto warunki!
Radość piłkarzy Lecha Poznań (fot. Getty).

W niedzielę poznamy mistrza Polski? Oto warunki!

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Kolejna wpadka Pogoni! Nieoczywisty bohater w ostatniej minucie [WIDEO]
Efthymios Koulouris (fot. PAP)

Kolejna wpadka Pogoni! Nieoczywisty bohater w ostatniej minucie [WIDEO]

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Najnowsze
Poznaliśmy finalistów Konferencji Zachodniej w NHL
Poznaliśmy finalistów Konferencji Zachodniej w NHL
| Hokej / NHL 
Dallas Stars (fot. Getty Images)
Były napastnik wątpi w Lecha? "Jeszcze wszystko może się zmienić"
Piłkarze Lecha Poznań (fot. Getty Images)
tylko u nas
Były napastnik wątpi w Lecha? "Jeszcze wszystko może się zmienić"
fot. TVP
Maciej Rafalski
Ronaldo zadecydował. To już pewne!
Cristiano Ronaldo w barwach Al-Nassr (fot. Getty).
Ronaldo zadecydował. To już pewne!
| Piłka nożna 
Miał dziesięcioro rodzeństwa. Polski zdobywca wspomina początki
Andrzej
tylko u nas
Miał dziesięcioro rodzeństwa. Polski zdobywca wspomina początki
| Inne 
Rewolucyjny środek transportu na IO w Los Angeles
Air taxi (fot. Getty Images)
Rewolucyjny środek transportu na IO w Los Angeles
| Inne 
Andrzej Bargiel: "Chciałbym jeszcze wrócić w wysokie góry"
To zależy: Andrzej Bargiel
Andrzej Bargiel: "Chciałbym jeszcze wrócić w wysokie góry"
| To zależy 
Nieoczekiwany bohater początku sezonu. Duża radość i zero presji
Patryk Dudek (po prawej) na podium żużlowego Grand Prix Polski (fot. PAP)
Nieoczekiwany bohater początku sezonu. Duża radość i zero presji
Frank Dzieniecki
Frank Dzieniecki
Do góry