Niegdyś pędzący po tytuł Liverpool został zatrzymany przez Crystal Palace, a po remisie 3:3 wszystko runęło. Wygląda na to, że może być podobnie. The Reds przegrali u siebie ze średniakiem Premier League 0:1 po golu Eberechiego Eze, a mogli i wyżej, gdyby Jean-Philippe Mateta miał lepiej nastawiony celownik. Zespół Juergena Kloppa spadł na trzecie miejsce w tabeli. I już traci dwa oczka do Manchesteru City.