| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Górnik Zabrze jest w tym momencie najlepszym zespołem rundy wiosennej. Drużyna trenera Jana Urbana na sześć kolejek przed końcem sezonu traci… trzy punkty do podium PKO BP Ekstraklasy. Od niedzieli 14 kwietnia powinniśmy mówić już o „czołowej siódemce” naszej ligi.
W 28. kolejce z ekstraklasowego TOP 6 jedynie Pogoń Szczecin sięgnęła po komplet punktów. Jagiellonia, Śląsk i Lech przegrały swoje spotkania. Raków i Legia dopisały do swojego dorobku po jedynym "oczku". W tym momencie najlepszą ekipą wiosny jest… Górnik Zabrze. Piłkarze trenera Jana Urbana regularnie odrabiają stratę do czołówki i po zwycięstwie ze Śląskiem już do niej dołączyli…
Zabrzanie na dobre włączyli się do walki o europejskie puchary. Przed sezonem skazywani byli na walkę co najwyżej o środek tabeli. Stopniowo gonili rywali, mówili jedynie o każdym kolejnym meczu i ostatnio jako jedyni z czołówki regularnie punktują.
Przy Roosvelta w tym sezonie mierzą się z wieloma problemami. Piłkarze otwarcie mówili o opóźnieniach w wypłatach, organizacyjnie Górnik ma mnóstwo do poprawy. Do tego sytuacja polityczna w mieście ma duży wpływ na codziennie funkcjonowanie klubu. Niebawem dojdzie do prywatyzacji i kolejnych ważnych zmian.
Często w sporcie problemy potrafią jeszcze bardziej jednoczyć. Górnik jest znakomitym przykładem na to, że czym trudniej, tym… lepiej. Dawno w Zabrzu nie było tak pozytywnego klimatu wokół drużyny. Oczywiście mowa tu o aspektach piłkarskich. Kibice są spragnieni sukcesu i da się wyczuć, że ten zespół chciałby po latach powalczyć o coś więcej.
Na każdym kroku podkreślana jest znakomita praca trenera Jana Urbana. Doświadczony szkoleniowiec ma znakomite relacje z zawodnikami, charyzmę i niesamowity autorytet. Z piłkarzy Górnika wyciska sto procent i za moment ponownie może poprowadzić drużynę w europejskich pucharach.
Obecna kolejka PKO BP Ekstraklasy przejdzie do historii. Faworyci solidarnie pogubili punkty, a do czołówki na dobre dołączył Górnik. Nieco po cichu, może trochę z drugiego szeregu, ale prawda jest taka, że zabrzanie za moment mogą znaleźć się przed ligowymi potęgami. Niedoceniany przez wielu zespół nie powiedział jeszcze ostatniego słowa i chce jeszcze mocniej namieszać. W ostatnich kolejkach zabrzanie zmierzą się jeszcze m.in. z Puszczą, ŁKS-em czy Stalą. Górnik w pucharach kosztem Rakowa, Legii czy Lecha? To nie jest scenariusz science fiction, lecz sytuacja, która za moment może się przydarzyć.