Choć Arsenal miał wszystko w swoich rękach, to nie wykorzystał potknięcia Liverpoolu i przegrał niedzielne spotkanie z Aston Villą. Fani za porażkę 0:2 obwinili zwłaszcza Ołeksandra Zinczenkę, który nie rozegrał najlepszych zawodów. Zamiast niego woleliby widzieć w składzie Jakuba Kiwiora...
I to pomimo tego, że ten w dwóch ostatnich spotkaniach – z Manchesterem City i Bayernem Monachium – również nie zaprezentował się najlepiej. "Jakub Kiwior radził sobie dobrze, a drużyna była solidna z tyłu. Odkąd wrócił Zinczenko, jesteśmy nerwowi" – napisał jeden z kibiców na portalu X (dawniej Twitter).
"Kiwior był dobry na lewej obronie niemal w każdym meczu. Nie dał rady tylko przeciwko City i Bayernowi. A skoro tak, to przeciwko tym najlepszym powinien grać Tomiyasu. Zinczenko nie powinien już nigdy pojawić się na boisku. Zwłaszcza teraz, gdy Timber wraca do zdrowia" – dodał kolejny.
Choć Zinczenko nie zawalił przy żadnym z trafień Aston Villi, to swoimi zagraniami stwarzał zagrożenie pod własną bramką. Po jego błędach gole strzelić mogli Ollie Watkins i Youri Tielemans.
Te sytuacje tak wyryły się kibicom w pamięci, że zamiast niego, w pierwszej "jedenastce" woleliby widzieć Kiwiora. Z nim w składzie Arsenal przegrał bowiem tylko jedno ligowe spotkanie – z Fulham. Z pozostałych starć wychodził zwycięsko.
Kiwior rozegrał w tym sezonie 27 meczów we wszystkich rozgrywkach, spędzając na murawie blisko 1500 minut. Strzelił w tym czasie jednego gola i miał trzy asysty.