Przejdź do pełnej wersji artykułu

Niemcy chwalą sędziego meczu Polska – Rosja

Wolfgang Stark pokazał cztery żółte kartki (fot. Getty Images) Wolfgang Stark pokazał cztery żółte kartki (fot. Getty Images)

Niemieckie media chwalą swojego rodaka Wolfganga Starka, który był sędzią wtorkowego meczu piłkarskich mistrzostw Europy Polska - Rosja (1:1). W debiucie w tym turnieju doświadczony arbiter - jak podkreślają - spisał się bez zarzutu, a zadanie miał trudne.

Stark prowadził "wybuchowy" mecz, ale zasłużył na pochwały - oceniła niemiecka agencja prasowa DPA.

Dziennikarze zwrócili uwagę, że pokazał cztery żółte kartki, solidarnie po dwie dla zawodników obu drużyn. Zaznaczyli, że z Polaków ukarani zostali piłkarze dobrze mu znani z boisk Bundesligi - Robert Lewandowski z Borussii Dortmund i Eugen Polanski z FSV Mainz.

Według niemieckich mediów, 42-letni urzędnik bankowy panował nad sytuacją na boisku i nie tolerował komentowania swoich decyzji, o czym przekonał się m.in. lider klasyfikacji strzelców Alan Dzagojew. Również on ujrzał żółtą kartkę.

Pracę arbitra dobrze ocenił również grający w Niemczech Adam Matuszczyk.– Podejmował suwerenne decyzje, był stanowczy, z czego jest znany.

Innego zdania był szkoleniowiec Rosjan Dick Advocaat. –Nic nie powiem o sposobie prowadzenia meczu przez sędziego. Wszyscy widzieli to samo, co ja. Nie ma sensu wypowiadać się na ten temat - przyznał Holender.

Stark przed turniejem miał świadomość, jaka presja ciążyć będzie na sędziach. – Każda drużyna ma do rozegrania w grupie trzy mecze i każdy jest bardzo ważny, bo może decydować o awansie do kolejnej fazy turnieju. Taka sytuacja podnosi ciśnienie u zawodników, co nie ułatwia nam zadania - podkreślił.

Czytaj także: Lekarz kadry: trening bez trzech piłkarzy

Źródło: PAP
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także