{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Tytoń: liczę, że zagram z Czechami

– Trener jeszcze nie mówił, kto zagra w bramce przeciwko Czechom we Wrocławiu. Na razie o tym nie myślę – powiedział golkiper piłkarskiej reprezentacji Polski Przemysław Tytoń.
Bramkarz PSV Eindhoven miał być podczas Euro 2012 zmiennikiem Wojciecha Szczęsnego, ale dostał niespodziewaną szansę już w drugiej połowie meczu inauguracyjnego z Grecją (1:1). Od razu po wejściu na boisku stał się bohaterem, broniąc rzut karny Giorgosa Karagounisa. W spotkaniu z Rosją (1:1), tym razem występując od początku, znów był pewnym punktem reprezentacji.
– We wtorek grało mi się bardzo dobrze. Czy łatwiej niż w meczu z Grecją? Dla
bramkarza jest ważne, aby +wszedł+ w mecz od początku, a nie w roli
rezerwowego, który nagle musi się skoncentrować. Wczoraj znacznie łatwiej
było mi się przygotować do występu – przyznał Tytoń.
"Trener nic nie mówił"
Kto w takim razie zagra w bramce przeciwko Czechom w sobotnim meczu we
Wrocławiu – Tytoń czy wracający po dyskwalifikacji za czerwoną kartkę
Szczęsny?
– Trener Smuda jeszcze nic nie mówił. Czy coś przewiduję? Nie, na razie nie
myślę, co będzie w sobotę. Liczę na to, że zagram, ale decyzja należy do
selekcjonera – podkreślił Tytoń.
25-letni zawodnik przyznał, że po udanych występach w reprezentacji kibice
okazują mu więcej uwagi. Jak jednak dodał, wszyscy piłkarze kadry zasługują
na podobne traktowanie.
– Na pewno zainteresowanie kibiców moją osobą jest ostatnio większe, ale ja
studzę te emocje. To, co się teraz dzieje, nie ma na mnie większego wpływu.
Wcześniej też czułem się ważnym zawodnikiem reprezentacji i chciałbym, aby
postrzegano w ten sposób każdego z 23 piłkarzy naszej drużyny na Euro 2012.
Już wcześniej podkreślałem, że wszyscy mogą być potrzebni. W jedenastu nie
wygramy turnieju – zaznaczył.
Gra o wielką stawkę
Sobotni mecz z Czechami będzie jednym z najważniejszych w historii polskiego
futbolu. W przypadku zwycięstwa biało-czerwoni po raz pierwszy awansują do
ćwierćfinału mistrzostw Europy.
– Wkrótce będziemy analizować grę Czechów. W pierwszym meczu Rosjanie niemal
ich roznieśli, ale w spotkaniu z Grekami pokazali się z dobrej strony. W
sobotę oni i my zagramy o wszystko. Różnie ten mecz może się potoczyć, ale
skupiamy się na sobie. Musimy grać ofensywnie, bo jeden punkt nic nam nie
daje – przypomniał Tytoń.
Po środowym treningu w Warszawie golkiper PSV Eindhoven udzielił wywiadu
m.in. w języku holenderskim. Nie miał żadnych problemów z odpowiedziami na
pytania. – Nie znam tego języka perfekcyjnie, ale jestem w stanie się porozumieć. Po
angielsku również – zapewnił bramkarz reprezentacji Polski.
