| Piłka ręczna / ORLEN Superliga
Bramkarz Andreas Wolff może tego lata odejść z Industrii Kielce do niemieckiego SC Magdeburg – podaje "Bild". Mistrz Europy z 2016 roku miał się już porozumieć w sprawie kontraktu z nową drużyną. Jego umowa w Kielcach obowiązuje do 2028 roku, ale dla triumfatora ostatniej edycji Ligi Mistrzów nie stanowi to przeszkody.
Wolff gra w Kielcach od 2019 roku i jest niezwykle istotną częścią sukcesów Industrii w tym czasie. Polski zespół jest jego pierwszym poza ojczyzną i – jeśli wierzyć "Bildowi" – najlepszy bramkarz Euro 2024 po pięciu latach za granicą chciałby w końcu wrócić do kraju.
Zgłasza się po niego SC Magdeburg i – według niemieckiego dziennika – Wolff miał się już wstępnie porozumieć z nową drużyną w sprawie kontraktu, mimo tego że w Kielcach ma podpisaną umowę do 2028 roku.
Magdeburg szuka bramkarza w trybie natychmiastowym – w organizmie Nikoli Portnera wykryto bowiem metamfetaminę, co może wykluczyć go z gry nawet na kilka lat, a niemiecki zespół pozostawić bez podstawowego zawodnika. Mistrz Niemiec z 2022 roku w trybie awaryjnym ściągnął z emerytury 39-letniego Mikaela Aggeforsa, jednak nie jest to absolutnie ruch przyszłościowy.
Według "Bilda" jedyną opcją, by ten transfer nie doszedł do skutku, jest zaporowa cena, jaką może postawić Industria. Jeśli jednak tego nie zrobi, Wolff wróci do kraju już tego lata i to do jednej z czołowych drużyn Europy.
SC Magdeburg to aktualny triumfator klubowych MŚ i Ligi Mistrzów. W ostatnim finale LM pokonał... Industrię Kielce. Gladiatorzy to także 12-krotni mistrzowie kraju (ostatni raz w 2022 roku) i aktualni wicemistrzowie (w sezonie 2022/23 przegrali tytuł z THW Kiel. W tegorocznej edycji LM również zagrają z Industrią – w ćwierćfinale, a stawką będzie awans do Final4 w Kolonii.