Selekcjoner reprezentacji Polski Michał Probierz wyznał ostatnio, że obserwuje 114 piłkarzy. Tylko 23 z nich doczeka się powołania na Euro 2024. Być może postawi na nieoczywistą postać. – Tak jak powołaliśmy na ostatni turniej Kacpra Kozłowskiego, tak powinniśmy powołać Kacpra Urbańskiego – uważa Mateusz Święcicki z Eleven Sports, który gościnnie będzie komentował mecze mistrzostw Europy w TVP.
Reprezentacja Polski pokonała po serii rzutów karnych w finale barażów Walię i po raz piąty z rzędu zagra na Euro. Na razie wciąż nie wiadomo ilu zawodników na wielki turniej do Niemiec będzie mógł zabrać selekcjoner Michał Probierz. Na ten moment w grę wchodzą 23 nazwiska, ale komisja UEFA ma rozważyć wniosek zaproponowany przez trenerów (rozszerzenie listy powołanych do 26 nazwisk) 22 kwietnia.
– Przed nami końcowy etap selekcji. Nie da się zamknąć na nikogo. Mamy 114 zawodników, których obserwujemy. Każdy z nich ma szansę załapać się na Euro – podsumował selekcjoner w rozmowie z "Łączy nas Piłka".
– Musi być jeden nieoczywisty piłkarz w składzie. Fajnie byłoby wyróżnić kogoś, kto na to zasłużył swoją formą i ma talent. Ja uważam, że jest taki piłkarz, który powinien zostać powołany, choć nie wiem, czy powinien grać – Kacper Urbański z Bolonii – powiedział w rozmowie z TVPSPORT.PL komentator Eleven Sports, Mateusz Święcicki, który gościnnie będzie komentował spotkania dla TVP podczas Euro 2024.
– Po Piotrze Zielińskim jest to jedyny polski piłkarz, który tak dobrze operuje piłką, ma odwagę i swobodę w rozgrywaniu. Gra w drużynie, która pod wodzą Thiago Motty jest rewelacją Serie A. Bardzo ważna rzecz – mówili mi ludzie z Bolonii, że ma najlepsze wyniki wydolnościowe w zespole. Jeżeli ma dziś 19 lat, to patrz jaka jest to perspektywa ciała. Jego koledzy, jak walczą, to o drugie, czy trzecie miejsce pod względem wyników wydolnościowych, bo wiedzą, że on będzie numerem jeden. Tak jak powołaliśmy Kacpra Kozłowskiego, tak powinniśmy powołać Urbańskiego – argumentował swój wybór Święcicki.
– Powiem takie zdanie, które kiedyś wygłosił Sir Alex Ferguson. Kiedy tworzył drużynę Manchesteru United w latach 90., to miał dużo dzieciaków tzw. class 92. Jeden z ekspertów BBC powiedział, że z dzieciakami nic nie wygrasz. Ferguson, jak zdobył mistrzostwo Anglii, odpowiedział wówczas: "bez dzieciaków nic nie wygrasz". Uważam, że jakieś dzieciaki w tej drużynie powinny być – dodał.
Urbański jest bez wątpienia przyszłością polskiej kadry. 19-latek coraz częściej występuje w barwach Bolonii, która po 32. kolejkach niespodziewanie zajmuje czwarte miejsce w Serie A, premiujące udziałem w fazie ligowej Ligi Mistrzów. Póki co w osiemnastu występach w tym sezonie nie udało się Urbańskiemu wpisać na listę strzelców, ani zaliczyć asysty.
Innym nieoczywistym nazwiskiem w polskiej kadrze mógłby być Dominik Szala. 17-letni stoper Górnika Zabrze jest objawieniem rundy wiosennej. W tym sezonie wystąpił w 10 spotkaniach i zwykle zbierał pozytywne recenzje. Błyskawicznie przeskoczył ze świata piłki juniorskiej w seniorski. Wcześniej był podporą defensywy reprezentacji Polski U17, z którą zdobył brązowy medal na Euro w Węgrzech. Grał także na mistrzostwach świata U17 w Indonezji.
Według informacji Piotra Koźmińskiego z "WP Sportowe Fakty", podczas meczu Górnik – Legia w Zabrzu, selekcjoner kadry z perspektywy trybun wnikliwie obserwował młodego środkowego obrońcę. 17-latek ma dobre geny. Jest synem Wojciecha Szali, który był uznanym ligowcem w Legii Warszawa.
Mateusz Święcicki widzi pewne podobieństwo w grze Szali i Pau Cubarsiego, który w wieku 17 lat stał się podstawowym zawodnikiem FC Barcelona i ma duże szanse, żeby pojechać z reprezentacją Hiszpanii na Euro 2024.
– Dominik Szala ma jedną rzecz, którą widzę też u Pau Cubarsiego. Bardzo rzadko ktoś się rodzi środkowym obrońcą. Bardzo rzadko ktoś ma intuicyjne czucie przestrzeni i ustawianie się. Zastanawiam się tylko, czy jeszcze to dla niego nie za wcześnie.
Wszystkie spotkania turnieju będą transmitowane w Telewizji Polskiej. Zostanie rozegranych 51 meczów. Pierwszy 14 czerwca między Niemcami i Szkocją w Monachium. Finał 14 lipca w Berlinie.
Transmisje meczów w TVP Sport oraz innych kanałach telewizyjnych. Zmagania będzie można również oglądać w internecie, na stronie TVPSPORT.PL, w aplikacji mobilnej TVP Sport, smart tv i HbbTV. Oprócz samych spotkań nie będzie brakowało publicystyki i innych programów związanych z mistrzostwami Europy. Szczegóły ogłosimy już przed Euro 2024.
niedziela, 14.07, 21:00
środa, 10.07, 21:00
wtorek, 09.07, 21:00
sobota, 06.07, 21:00
sobota, 06.07, 18:00
piątek, 05.07, 21:00
piątek, 05.07, 18:00
wtorek, 02.07, 21:00
wtorek, 02.07, 18:00
poniedziałek, 01.07, 21:00