| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Huczne 76. urodziny, piękne stroje, szansa na wskoczenie na ligowe podium. Wydawało się, że Pogoń Szczecin ma wszystko, żeby uszczęśliwić swoich kibiców. Nic z tych rzeczy. Po słabym spotkaniu Portowcy przegrali z Piastem Gliwice 0:2 (0:2), a najlepszym podsumowaniem meczu w wykonaniu gospodarzy jest niewykorzystany karny Kamila Grosickiego.
PRZED MECZEM:
Pogoń Szczecin wciąż ma realne szanse na dublet na krajowym podwórku. Przed 29. kolejką miała pięć punktów straty do prowadzącej Jagiellonii Białystok. Do tego 2 maja w finale Pucharu Polski zagra z pierwszoligową Wisłą Kraków.
Portowcy podejmowali na własnym stadionie Piasta Gliwice, który w minionej kolejce pokonał Zagłębie Lubin (2:0). Gliwiczanie przystępowali do spotkania osłabieni brakiem napastników: Fabiana Piaseckiego i Kamila Wilczka.
JAK PADŁY GOLE?
0:1 (11') – Po długim wrzucie z autu Jorge Felix zgrał głową piłkę do Tomasa Huka, który także głową pokonał z pięciu metrów Valentina Cojocaru.
0:2 (21') – Arkadiusz Pyrka zagrał do ustawionego przed polem karnym Felixa, który oddał mocny strzał, po którym piłka zatrzepotała w siatce. Piastunki wykorzystały totalną bierność w defensywie Pogoni.
PRZEBIEG SPOTKANIA:
Z okazji 76. urodzin klubu Pogoń zagrała w pięknych retro strojach inspirowanych sezonem 2000/01, w którym zdobyła wicemistrzostwo Polski. Nic nie było piękne w grze Portowców w pierwszej połowie. Piast zdominował gospodarzy prostymi środkami. W 11. minucie po długim wrzucie z autu gola strzelił Huk, a dziesięć minut wynik podwyższył prowadzenie Felix. Podopieczni Aleksandara Vukovicia powinni prowadzić wyżej, ale Felix po błędzie obrońców Pogoni posłał piłkę zbyt wysoko nad bramkę.
Druga połowa to niemoc strzelecka gospodarzy, którzy próbowali atakować, ale byli kompletnie niedokładni. W 87. minucie otrzymali szansę na bramkę kontaktową. Linus Wahlqvist został sfaulowany w polu karnym przez Tomasza Mokwę. Do jedenastki podbiegł Kamil Grosicki i katastrofalnie przestrzelił, posyłając piłkę obok bramki. Chwilę później z trafienia cieszył się Efthymios Koulouris, ale radość Greka była przedwczesna, bo po analizie VAR okazało się, że był na pozycji spalonej.
CO DALEJ?
Pogoń nie wykorzystała szansy, żeby wskoczyć na podium i wciąż zajmuje piąte miejsce (47 pkt.), tracąc pięć "oczek" do Jagiellonii. Portowcy mogą spaść po tej serii gier na szóste miejsce, jeśli Legia Warszawa pokona Śląsk Wrocław. Piast systematycznie wspina się ku górze tabeli. Po 29 kolejkach zajmuje 10. pozycję w tabeli (35 pkt.).
W następnej serii gier Pogoń zagra na wyjeździe z Jagiellonią (26.04, 20:30), a Piast podejmie u siebie Wartę Poznań (26.04. 18:00).
16:00
Bruk-Bet Termalica
18:30
Cracovia
12:45
KGHM Zagłębie Lubin
15:30
Korona Kielce
18:15
Raków Częstochowa
12:45
Lechia Gdańsk
15:30
Arka Gdynia
18:15
Piast Gliwice
18:15
Pogoń Szczecin
16:00
Bruk-Bet Termalica