Iga Świątek nie zagrała w finale turnieju WTA w Stuttgarcie. Najlepsza tenisistka na świecie niedzielny wieczór spędziła na Estadio Santiago Bernabeu. Z wysokości trybun oglądała El Clasico. "Hala Madrid" – napisała w mediach społecznościowych.
W poniedziałek Iga Świątek rozpoczęła setny tydzień panowania w światowym tenisie. Polka świętuje okrągły jubileusz "jedynki" w rankingu WTA. Co prawda tenisistka z Raszyna nie zdołała awansować do finału turnieju w Stuttgarcie, lecz z dużą dozą prawdopodobieństwa możemy założyć, że spędziła niedzielę przynajmniej tak samo przyjemnie.
Polka pojawiła się na Estadio Santiago Bernabeu i oglądała spotkanie Realu Madryt z Barceloną. Nie od dziś wiadomo, że 22-latka kibicuje Królewskim. Miała okazję zobaczyć emocjonujące i trzymające w napięciu do ostatnich minut widowisko. Zespół trenera Carlo Ancelottiego odwrócił wynik meczu z 1:2 na 3:2. Decydujący gol padł już w doliczonym czasie gry.
Świątek z wysokości trybun oglądała występ Roberta Lewandowskiego. Dwa lata temu to kapitan naszej kadry widział na żywo triumf tenisistki w Roland Garros. Teraz to Świątek zobaczyła "Lewego" w akcji. Zdecydowanie więcej powodów do zadowolenia miała tenisistka. Jej ulubiony klub pokonał odwiecznego rywala, a napastnik Barcy nie błysnął na oczach liderki rankingu WTA.
"Hala Madrid" – napisała Świątek na portalu "X".