Przed piątkowym meczem z Anglią w Kijowie trener szwedzkich piłkarzy Erik Hamren jest optymistą i wierzy, że jego zespół wygra i zachowa szansę na awans do ćwierćfinału. W pierwszym meczu w mistrzostwach Europy ekipa Trzech Koron przegrała 1:2 z Ukrainą.
– Nasza sytuacja jest dość trudna, ale wierzę, że w piątek wygramy z Anglią i zachowamy szansę na wyjście z grupy. Zespół jest skonsolidowany, żądny zwycięstwa, które w pierwszym meczu z Ukrainą uciekło nam przez przypadek. Objęliśmy przecież prowadzenie, ale nie udało się go utrzymać – powiedział Hamren na konferencji prasowej na Stadionie Olimpijskim.
Szkoleniowiec Szwedów dodał, że jego zespół zawsze powoli się rozkręca, ale z meczu na mecz gra lepiej. – Tak było w eliminacjach, gdy wygraliśmy dwa ostatnie spotkania z Finlandią i Holandią, dzięki czemu gramy teraz w Euro 2012 – dodał Hamren.
Bez sentymentów
Jego zdaniem piątkowe spotkanie będzie bardzo trudne, gdyż prowadzący Anglików Roy Hodgson doskonale zna skandynawską piłkę nożną. Karierę trenerską rozpoczął właśnie w Szwecji, gdzie na przełomie lat 70. i 80. Pięć raz z rzędu zdobył tytuł mistrza kraju z Malmoe FF.
– Wszyscy pamiętamy, co Hodgson zrobił dla szwedzkiej piłki, jego pozycja w naszym kraju jest niepodważalna. Ale w piątek nikt nie będzie się kierował sentymentem. Musimy wygrać, gdyż każdy inny rezultat sprawi, że odpadniemy z turnieju – podsumował Hamren.
Jeśli ma ktoś wygrać, powinna Szwecja
Pięć z siedmiu meczów o stawkę między tymi rywalami zakończyło się remisami, a dwa razy triumfowała drużyna ze Skandynawii. Jednak to ona zajmuje obecnie ostatnie miejsce w tabeli, bo Anglia w inauguracyjnym występie w ME zremisowała z Francją 1:1.
Do spotkania z optymizmem, choć i dużym respektem dla rywala, podchodzi pomocnik reprezentacji Szwecji Sebastian Larsson, grający na co dzień w angielskim Sunderlandzie.
– Liga angielska jest bardzo mocna, o tym nie trzeba nikogo przekonywać. Ale liga i reprezentacja to przecież dwie zupełnie inne sprawy, często diametralnie różne. Dlatego wierzę, że stać nas na sukces. Tym bardziej, że umiemy grać z tym rywalem – powiedział Larsson.
Ostatnie spotkanie obu drużyn, towarzyskie na Wembley 15 listopada 2011 roku, Anglia wygrała 1:0. To było jej pierwsze zwycięstwo w 12 pojedynkach od 1968 roku.
Czytaj również: Szwedzkie media bez litości dla piłkarzy