Prezes Polskiego Związku Koszykówki i Polskiego Komitetu Olimpijskiego Radosław Piesiewicz przed kilkoma miesiącami wspominał o tym, że Polska chciałaby zorganizować mecz NBA. W rozmowie z Jakubem Kłyszejką z TVPSPORT.PL potwierdza te słowa i zapowiada, że ważną rolę mogą tu odegrać... igrzyska olimpijskie w Paryżu.
NBA już od dawna stawia na międzynarodową ekspansję, wysyłając swoje drużyny poza granice Stanów Zjednoczonych – zarówno jeśli chodzi o mecze przedsezonowe, jak i te sezonu regularnego. W ostatnich latach najlepszą ligę świata mogliśmy zobaczyć m.in. we Francji, Wielkiej Brytanii, Meksyku, Japonii, Chinach, Indiach czy Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
Czy jest to możliwe również w Polsce? Taką nadzieję wyraża prezes PKOl i PZKosz Radosław Piesiewicz. Co więcej, zamierza wykorzystać swoje dwie funkcje i postarać się o NBA... na igrzyskach olimpijskich w Paryżu.
– Rozmowy wejdą w kolejną fazę po igrzyskach. Nie ukrywam, że w Paryżu chciałbym spotkać się z decyzyjnymi osobami z NBA. Podyskutujemy o tym, żeby jedno z największych sportowych wydarzeń na świecie odbyło się w naszym kraju. Pojawienie się San Antonio Spurs w Polsce byłoby czymś niesamowitym. Jeszcze piękniejsze byłoby to, gdyby zagrali przeciwko drużynie Brandina Podziemskiego, Golden State Warriors – zdradził szef PKOl.
Mecz NBA w Polsce byłby wydarzeniem przyciągającym ogromne zainteresowanie fanów koszykówki, prawdopodobnie nie tylko z naszego kraju. Na ten moment wydaje się to sprawą odległą, ale przy ekspansji ligi i chęciach z polskiej strony nie jest to wykluczone.
Piesiewicz został także zapytany o możliwość organizacji w Polsce igrzysk olimpijskich. We wrześniu 2023 prezydent Andrzej Duda zapowiedział, że nasz kraj będzie ubiegał się o imprezę tej rangi w 2036 roku. W styczniu premier Donald Tusk stwierdził jednak, że Polski w tym momencie nie stać na organizację takiego wydarzenia.
– Rozmawiałem z panem ministrem sportu Sławomirem Nitrasem. To powinna być decyzja rządu. Liczę na spotkanie z panem premierem Donaldem Tuskiem. Chciałbym w szczerej rozmowie usłyszeć, czy jest nas stać na zorganizowanie igrzysk. Wiem, że potrzeba do tego ogromnych nakładów finansowych. Jeżeli nas nie stać, to trzeba to zrozumieć i uszanować. Pan premier ma największą wiedzę odnośnie budżetu państwa i to on może powiedzieć, czy jesteśmy w stanie podjąć się tak ogromnego wyzwania – powiedział Piesiewicz.