| Siatkówka / Rozgrywki Ligowe
Fabian Drzyzga po zakończeniu bieżącego sezonu opuści szeregi Asseco Resovii Rzeszów. Dla rozgrywającego będzie to już drugie w karierze pożegnanie z klubem z Podkarpacia. Jakie uczucia i przemyślenia towarzyszą 34-latkowi w związku z tym ruchem?
Asseco Resovia Rzeszów dalej jest w grze o zakończenie trwającej kampanii PlusLigi na podium. Sytuacja podopiecznych Giampaolo Medeiego jest jednak trudna, bo w rywalizacji do dwóch wygranych spotkań przegrywają z Projektem Warszawa 0:1. Drugi mecz odbędzie się w najbliższy piątek na warszawskim Torwarze. Drzyzga, który z Rzeszowa odchodzi, z pewnością chciałby pożegnać się z klubem drugim z rzędu brązowym medalem.
Ten sezon i tak zostanie w Rzeszowie zapamiętany pozytywnie, bo rzeszowianie wygrali rozgrywki Pucharu CEV. Nie byłoby tego historycznego sukcesu, gdyby nie dobra i skuteczna gra doświadczonego rozgrywającego. W przyszłym sezonie miejsce Drzyzgi zajmie jednak reprezentant Słowenii Gregor Ropret.
– Moja misja tutaj się kończy. Życzę temu klubowi jak najlepiej, żeby był teraz w każdym finale, wszystkich rozgrywek, w których będzie brał udział. Ja dałem z siebie wszystko, co miałem i Rzeszów zawsze będzie mi bliski jako klub i miasto. Mam nadzieję więc, że moja osoba będzie pozytywnie odbierana w pamięci – powiedział Drzyzga w rozmowie z portalem supernowiny24.pl.
– Będę pamiętał zarówno te lepsze, budujące chwile, jak i te słabsze monety. Wiem, po co tutaj przychodziłem, w jakim momencie był klub i jaką miałem misję podaną na rozmowach między prezesami. Starałem się to zrobić. Mam nadzieję, że Resovia wciąż będzie pięła się w górę, bo na to zasługuje – dodał dwukrotny mistrz świata.
Przypomnijmy, że 34-latek wrócił na Podpromie w 2020 roku. Wcześniej barw Resovii bronił w latach 2013-2017. W nadchodzącej kampanii ligowej najprawdopodobniej będzie grać dla tureckiego Fenerbahce.