6 czerwca, najwcześniej w historii, w Rzymie ruszą mistrzostwa Europy. – Dla tych, którzy marzą o medalach olimpijskich, to przystanek w przygotowaniach – mówi Joanna Fiodorow, trenerka Wojciecha Nowickiego. Ale cała grupa biało-czerwonych w tym sezonie myśli o tej imprezie bardzo poważnie. Kadra Polski zostanie wyłoniona bez krajowego czempionatu. Za podstawową eliminację będzie służył Memoriał Janusza Kusocińskiego. I ogółem maj.
Armand Duplantis pobił rekord świata w butach... norweskiego płotkarza
Mistrzostwa Europy, które od 6 czerwca będziemy pokazywali w Telewizji Polskiej z Rzymu, są imprezą zróżnicowaną. W sezonach międzyolimpijskich to zawody, które zwykle gromadzą największe gwiazdy. W olimpijskich, a taki zaczyna się właśnie teraz, z obsadą bywa różnie. Dla organizatorów to zagrożenie, że wydarzenie przejdzie bez echa, choć tu aż do wysłania zgłoszeń przez federacje niczego nie można być pewnym. Dla sportowców ze światowego drugiego szeregu to natomiast szansa – choćby na to, żeby otworzyć listę trofeów w Wikipedii.
W polskiej kadrze narodowej też są tacy lekkoatleci.
Paryż 2024 marzeniem i celem. Sztafety zaczynają gorący okres. U wszystkich
Część naszych już zaczęła sezon. Natalia Kaczmarek na początek Diamentowej Ligi w Xiamen uzyskała bardzo wartościowe 50.29 sekundy w pierwszym występie na 400 metrów. Nigdy lata nie zaczynała tak szybko pod względem daty. Ani pod względem czasu. W Nairobi młotem rzucali też nasi królowie tej konkurencji – Wojciech Nowicki i Paweł Fajdek. O ile ten pierwszy już teraz zbliżył się do granicy 80 m, to drugiemu Kenia wyraźnie nie posłużyła. Niemniej, obaj dostali baty od fenomenalnego na tym etapie sezonu Kanadyjczyka Ethana Katzberga (84,38 m). Chodziarze w Antalyi zakwalifikowali się jako mieszana sztafeta.
Na pozostałe występy Polaków czekamy w maju – oczywiście mowa o tych, którzy w ogóle planują przystanek przed Paryżem w Rzymie. ME, które tam zaplanowano, będą imprezą wyjątkową.
– Oni eliminacje kuli chcą przeprowadzić w Koloseum. Dlatego wygrali tę kandydaturę – wspominał Tomasz Majewski, dawny król kuli, a obecnie wiceprezes PZLA. Działacz odnosił się wówczas do walki o organizację tego czempionatu, do której na pewnym etapie stanął również Stadion Śląski. I tę walkę, podobno właśnie przez wgląd na historyczną lokalizację, ostatecznie przegrał.
Niemniej, Śląski będzie w tej rozgrywce ważny. Ale o tym będzie za chwilę.
Polacy, których PZLA wyśle do Włoch zapewne jak zwykle w dużej liczbie, muszą tej wiosny rekordowo szybko wzbić się na odpowiedni poziom. W przypadku 400-metrowców, m.in. wspomnianej Kaczmarek, to o tyle istotne, że już 4-5 maja na Bahamach czekają ich bezpośrednie kwalifikacje olimpijskie. Z Nassau do Francji pojedzie aż 14 z 16 najlepszych ekip i w warszawskiej centrali wprost podkreślali, że to jest w tym roku pierwsza z dużych imprez, jakie czekają naszą drużynę. Tam zabraknie z gwiazd Anny Kiełbasińskiej, która leczy kontuzję, a także m.in. medalistów z Tokio ze sztafety mieszanej, na czele z Małgorzatą Hołub-Kowalik (wciąż wraca po przerwie macierzyńskiej) czy Dariuszem Kowalukiem. Nawet bez nich – czy chcemy, czy nie – zespoły, które tam pobiegną, muszą pokazać się już w formie, jaką chętnie obejrzelibyśmy na początku sierpnia. Dla przykładu, ten żeński na 4x100 m ma wzmocnić Ewa Swoboda – halowa wicemistrzyni świata z Glasgow.
– To start ze wszech miar priorytetowy. Być albo nie być – potwierdza Aleksander Matusiński, selekcjoner żeńskiej 4x400 m.
14 twardych kwalifikacji na Paryż. To na razie skromnie, a czas do końca czerwca
Ale sprinterzy to niejedyna grupa, której powinno zależeć na mocnym wejściu w starty w maju. Biorąc pod uwagę, że na razie Polska wywalczyła ledwie 14 twardych biletów olimpijskich (w tym jest od niedawna także mieszana sztafeta chodziarzy), można powiedzieć, że właśnie zaczyna się czas polowania. Polowania na minima i spokój przez dwa najbliższe miesiące. W konkurencjach stadionowych czas, jaki World Athletics dała lekkoatletom na załatwianie sobie przepustek, kończy się 30 czerwca. Kto się nie załapie do tego pociągu, będzie musiał czekać na aktualizacje rankingu i wejście do Paryża z tzw. "małym q".
Przy tak małej liczbie minimów na razie nie ma sensu wymieniać gwiazd, które nadal muszą gonić. Oto te, które mają już olimpijski komfort:
– Ewa Swoboda – 100 m,
– Natalia Kaczmarek – 400 m,
– Mateusz Borkowski – 800 m,
– Alicja Konieczek – 3000 m z przeszk.,
– Pia Skrzyszowska – 100 m ppł,
– Norbert Kobielski – wzwyż
– Piotr Lisek – tyczka,
– Anita Włodarczyk, Wojciech Nowicki, Paweł Fajdek – młot,
– Aleksandra Lisowska, Angelika Mach – maraton,
– Adrianna Sułek – siedmiobój
– chodziarska sztafeta mieszana.
Minimum w żeńskim skoku wzwyż wypełniła też już Maria Żodzik. Polka białoruskiego pochodzenia nie ma jednak wciąż zgody na skrócenie karencji od World Athletics.
Gwiazdy zaczną sezon na Śląskim. Najwyższy czas wrócić na radary. I do rankingów
Okazji do tego, żeby przed czasem – bez rozpaczliwego poszukiwania startów – załatwić sobie bilet na Paryż, już w najbliższym czasie będzie sporo. Przykładowo, 5 maja w Białymstoku na rozbieg do rzutu oszczepem ma wejść Maria Andrejczyk – wicemistrzyni z Tokio. A z nią Nowicki, choć on ten spokój już dawno ma. I tak dalej, i tak dalej. Tylko w kalendarzu PZLA mityngów klasy MM, tzn. mistrzowskiej-międzynarodowej, w najbliższym miesiącu znalazło się aż 10. A do tego m.in. mistrzostwa AZS-ów czy wieloboistów. Te mityngi, które odbywają się poza naszymi granicami, trudno zliczyć. To jasne, że chętni do sierpniowego występu nad Sekwaną powinni zacząć już z nich korzystać.
– 18 maja, Chorzów – powiadomiły na przykład Sofia Ennaoui i wspomniana Włodarczyk. Ta druga w TVN zapowiedziała, że to najpewniej jej ostatni występ olimpijski.
Ennaoui, multimedalistka europejskich imprez na średnich dystansach, jest w gronie szukających minimum. Na dziś w ogóle nie jest uwzględniana w rankingach, bo prawie w ogóle nie startowała. Ostatnio skutecznie zniknęła z radarów zainteresowania. A data, którą wskazała, oznacza występ w 70. Memoriale Janusza Kusocińskiego w Chorzowie. To nieprzypadkowa impreza, zwłaszcza tego lata. Chociaż po drodze będzie jeszcze sporo okazji, aby udowodnić swoją sportową przydatność, to PZLA – organizator memoriału – zaznaczył te zawody grubą czcionką.
Memoriał Kusocińskiego eliminacją do ME. Jasne stanowisko ws. reprezentacji na Rzym
Memoriał Kusocińskiego będzie bowiem główna eliminacją biało-czerwonych do występu w ME w Rzymie.
– Tak wczesna data, najwcześniejsza w dziejach dla imprezy tej rangi, musiała oznaczać kombinacje ze strony krajowych federacji. Nam trafił się akurat taki mityng, na własnej ziemi, w randze Continental Tour Silver – dobrze punktowany w rankingach. Dlatego zrobimy tam aż 23 konkurencje. Chcemy zrobić generalny przegląd wojsk, lekkoatleci o tym wiedzą – zapowiada Majewski. Dodaje, że mistrzostwa Polski w Bydgoszczy – jubileuszowe, bo setne – będą dotyczyły już wyłącznie wybierania składu na Paryż. Są po prostu później. Pion szkoleniowy musiał znaleźć rozwiązanie zastępcze. I tym właśnie jest mityng na Śląskim. – To będzie okazja. Dla tych, którzy gonią Paryż, do zdobycia punktów. Dla powracających po kontuzjach – do pojawienia się w ogóle w rankingach. Żeby to zrobić, muszą mieć pięć startów, najlepiej dobrych, a idealnie, gdyby w prestiżowych imprezach. ME do takich należy. Nam w PZLA Kusociński służy do zyskania wiedzy, kto gdzie jest – mówi wiceprezes centrali.
Czas na zdobywanie kwalifikacji na Rzym kończy się 26 maja. PZLA zapowiada jednak, że do Włoch pojedzie ogromna kadra, być może nawet ok. 100 osób. Najpewniej każdy, kto się załapie – niezależnie od traktowania tego startu: czy przystankowo, czy docelowo.
– Macie jakieś minimum medalowe, które chcecie tam podnieść? – dopytujemy. – Dziś za wcześnie o tym mówić. Wrócimy do tematu tuż przed wylotem – kończy Majewski.
W Monachium przed dwoma laty Polska wywalczyła aż 14 krążków, w tym trzy złote.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1012 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.