| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Puszcza Niepołomice zremisowała 1:1 z Koroną Kielce w jedynym poniedziałkowym meczu PKO BP Ekstraklasy. Spotkanie było niezwykle emocjonujące i mogło zakończyć się zarówno zwycięstwem niepołomiczan, jak i triumfem kielczan. Podział punktów powoduje, że Korona dalej pozostaje w strefie spadkowej. Puszcza jest dwa punkty "nad kreską".
Poniedziałkowe spotkanie niosło ze sobą spory ciężar gatunkowy. Obie ekipy cały czas walczą o uniknięcie spadku z ligi, a wygrana Puszczy mogła dodatkowo przesądzić o oficjalnym pożegnaniu się z Ekstraklasą ŁKS-u Łódź.
Na boisku od początku mogliśmy zobaczyć dwa niezwykle ambitne i zaangażowane zespoły. Pierwsi na prowadzenie mogli wyjść kielczanie. Fantastyczną bombą z dystansu popisał się Bartosz Kwiecień, ale jeszcze lepszą paradą błysnął bramkarz gospodarzy Oliwier Zych, który jakimś cudem sparował piłkę na słupek. To mogła być naprawdę urokliwa bramka. Sam Kwiecień znany jest przecież z potężnego strzału. W październiku 2022 roku w barwach Resovii strzelił w derbowym starciu ze Stalą Rzeszów gola z własnej połowy boiska. Tym razem 29-latek nie wpisał się jednak na listę strzelców.
Nie udało się trafić do siatki Koronie, zrobili to więc gospodarze. Oczywiście korzystając ze swojej największej broni, czyli stałego fragmentu gry. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego główkował Artur Craciun, jego strzał niepewnie odbił Xavier Dziekoński, a z najbliższej odległości futbolówkę dobił drugi ze stoperów Roman Yakuba. Do przerwy Puszcza prowadziła 1:0.
W drugiej połowie działo się jeszcze więcej. Zarówno jedni, jak i drudzy, mieli swoje okazje. Blisko pięknego trafienia był Wojciech Hajda, ale jego uderzenie nożycami ostemplowało słupek. Korona doprowadziła do remisu w 54. minucie. Strzał Jacka Podgórskiego został jeszcze zablokowany, ale do piłki dopadł Martin Remacle i potężnym uderzeniem w krótki róg nie dał szans Zychowi na skuteczną interwencję.
Do ostatniego gwizdka sędziego Bartosza Frankowskiego szala zwycięstwa mogła przechylić się w obie strony. Blisko szczęścia był Miłosz Trojak, ale jego strzał z trudem nad poprzeczką przeniósł Zych. W 86. minucie wyśmienicie przymierzył zza pola karnego Lee Jin-Hyun. Pomocnik Puszczy trafił jednak w słupek. Dziekoński nawet się nie ruszył.
Ostatecznie kibice zgromadzeni na stadionie przy ulicy Kałuży nie zobaczyli już więcej bramek. W niezwykle ważnym dla układu tabeli meczu Puszcza Niepołomice zremisowała z Koroną Kielce 1:1. Niepołomiczanie z 33 punktami plasują się na 14. miejscu w tabeli. Kielczanie mają dwa "oczka" w dorobku mniej i otwierają strefę spadkową (16. lokata).