{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Prezes Śląska rozgoryczony porażką. "Łzy w oczach moich córek"

Wiosna dla Śląska Wrocław zdecydowanie nie jest łaskawa. Podopieczni Jacka Magiery po raz pierwszy od wielu miesięcy wypadli poza podium, a ostatnio przegrali z przedostatnim w tabeli Ruchem Chorzów 2:3. Na reakcję zdecydował się prezes klubu Patryk Załęczny, który na platformie "X" opublikował bardzo emocjonalny wpis.
Kolejny rekord w Ekstraklasie! Tego jeszcze nie było w XXI wieku
Śląsk Wrocław i problemy w Ekstraklasie
Po rundzie jesiennej wrocławianie byli liderem Ekstraklasy, ale to szybko zmieniło się po ich słabym wejściu w drugą część sezonu. Ekipa prowadzona przez Jacka Magierę wygrała zaledwie dwa z 11 rozegranych w tym roku meczów, a czarę goryczy przelała ostatnia porażka przeciwko niemalże pogodzonemu ze spadkiem z elity Ruchowi Chorzów (2:3). Gospodarze przy ponad 25-tysięcznej publiczności przegrywali 0:3, ale w samej końcówce udało im się strzelić dwa gole i napędzić stracha przeciwnikowi. Na emocjonalny wpis przed spotkaniem z kolejnym beniaminkiem zdecydował się prezes klubu Patryk Załęczny.
"Szanowni, brak mojej aktywności na X nie oznacza braku aktywności w klubie. Uwierzcie, ja przeżywam wyniki drużyny zdecydowanie bardziej, niż może Wam się wydawać. To są nieprzespane noce, zdenerwowanie, częste spotkania i długie rozmowy ze współpracownikami. Zrobimy wszystko, żeby ten sezon nie był straconym. Wiemy, że macie swoje oczekiwania, drużyna też to wie i zrobi wszystko, żebyście byli z nich dumni" – napisał na platformie "X" sternik zespołu.
Mecz z beniaminkiem z Chorzowa był już trzecim kolejnym spotkaniem bez zwycięstwa Śląska. Wcześniej piłkarze z Wrocławia przegrali z rewelacyjnie spisującym się ostatnio Górnikiem Zabrze (0:2) i zremisowali bezbramkowo z Legią Warszawa.
Patryk Załęczny z emocjonalnym wpisem po Śląsk – Ruch
"Nie chcę po meczach reagować ekspresyjnie, chociaż trudno powstrzymać emocje, a te – naprawdę buzują. Wasza ostatnia obecność na meczu była wyjątkowa i naprawdę mocno to przeżyłem, że nie zakończyliśmy tego pojedynku z kompletem punktów. Niestety, albo i stety też jestem człowiekiem i było mi po ludzku przykro (delikatnie pisząc). A łzy w oczach moich córek były najgorszym, czego mogłem tego wieczoru doświadczyć – na szczęście, nie mają dostępu do X, bo bardzo dużo soczystych epitetów posypało się pod naszym adresem" – kontynuował działacz.
Wrocławski klub spadł na czwarte miejsce w tabeli. Dał wyprzedzić się Górnikowi i Lechowi Poznań. Mimo tego, w drużynie ciągle jest wiara w walkę o medale mistrzostw Polski.
"Robimy wszystko, żeby odwrócić losy tego sezonu i mocno wierzę, że wspólnie z drużyną damy radę i zakończymy ten sezon z medalem. Nadal pracujemy i nikt nigdy broni nie złoży. Do ostatniego gwizdka" – zakończył Załęczny.
Najbliższym rywalem Śląska będzie czerwona latarnia ligi – ŁKS Łódź. Wrocławianie zmierzą się z nim w sobotę 4 maja o 15:00. Do końca sezonu czekają ich jeszcze mecze z Cracovią, Radomiakiem i Rakowem Częstochowa.