| Siatkówka / Reprezentacja

Łukasz Kaczmarek: myślę, że to, co najgorsze, już za mną

Wilfredo Leon i Łukasz Kaczmarek (fot. Getty)
Łukasz Kaczmarek (fot. Getty)

Cały czas małymi kroczkami idę do przodu i chcę przede wszystkim odzyskać formę fizyczną. Ze zdrowiem psychicznym jest dużo, dużo lepiej i z tego jestem najbardziej zadowolony. Za to też chciałbym najbardziej podziękować mojej najbliższej rodzinie i najbliższym przyjaciołom czy to z drużyny, czy kolegom siatkarskim, czy innym bliskim. Byli ze mną w tym bardzo trudnym dla mnie momencie – mówi w TVPSPORT.PL atakujący reprezentacji Polski siatkarzy, Łukasz Kaczmarek.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Polska gwiazda zmieni klub? Zaskakujące doniesienia

Czytaj też

Magdalena Stysiak (fot. PAP/Grzegorz Michałowski)

Polska gwiazda zmieni klub? Zaskakujące doniesienia

  • Sezon klubowy nie był dla Łukasza Kaczmarka najłatwiejszy
  • Po nieobecności atakującego w kilku meczach w barwach ZAKSY Kędzierzyn-Koźle menedżer gracza przyznał, że ten cierpi na depresję
  • Kaczmarek rozpoczął pracę z reprezentacją Polski siatkarzy w Spale
  • W TVP SPORT zawodnik mówi o ważnym celu oraz o powrocie do formy psychicznej i fizycznej

Sara Kalisz, TVPSPORT.PL: – Przyjechałeś tu po trudnym sezonie klubowym. Jak się czujesz powracając do Spały?
Łukasz Kaczmarek: – Czuję się tutaj bardzo dobrze. Przyjechałem z nową, pozytywną energią. Wiemy, jaki mamy cel przed sobą, po co tutaj przyjechaliśmy. Zdajemy sobie sprawę z tego, jak ważny jest teraz ten okres i praca, którą będziemy wykonywać po to, by zaprocentowała w najbliższej przyszłości, czyli w Lidze Narodów. Później główny cel to Paryż. 

– Trudno było zamknąć sezon klubowy? Jesteście tu z całą ekipą z Kędzierzyna-Koźla trochę wcześniej, ponieważ nie udało się awansować do play-off.
– Dla nas praktycznie pierwszy raz ma miejsce taka historia, że wracamy tak wcześnie i zaczynamy przygodę z reprezentacją od samego początku. W poprzednich sezonach było tak, że graliśmy ostatnie trzy finały Ligi Mistrzów z rzędu i przyjeżdżaliśmy jako ostatni. W tym roku jesteśmy od samego początku. Myślę, że po tych wszystkich przejściach, które mieliśmy w trakcie sezonu klubowego w ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle, z problemami zdrowotnymi i różnymi innymi, bardzo dobrze, że jesteśmy od samego początku. Tak jak powiedziałem wcześniej – to jest niesamowicie ważny okres do tego, by przygotować się na niezwykle istotny sezon reprezentacyjny.

Nikola Grbić mówił przez ostatnie miesiące, że to, co chce dać zawodnikom przed niezwykle istotnym sezonem reprezentacyjnym, to trochę przerwy. Ile miałeś wolnego? 
– W środę skończyliśmy rozgrywki ligowe, w czwartek mieliśmy obowiązki marketingowe związane z reprezentacją, ale były one bardzo przyjemne – prezentacja strojów w Paryżu. Była to dla mnie i Olka [Aleksandra Śliwki – przyp. red.] bardzo miła rzecz i przeżycie być tam, poczuć delikatny dreszczyk olimpijskich emocji. Później mieliśmy obowiązki marketingowe związane z klubem i od wtorku było wolne. Wtedy też udało mi się wyjechać na pięć dni z rodzinką i spędzić trochę wolnego czasu razem, złapać witaminki D. Wróciliśmy i teraz jesteśmy tutaj. Skupiamy się tylko na tym, co przed nami.

– Czy w Paryżu czuć już atmosferę igrzysk?
– Jeśli mam być szczery, to samolotem dolecieliśmy tam na godzinę 10:30. Następnie szybko jechaliśmy taksówką do Adidas Areny. Tam mieliśmy spotkanie marketingowe, które łącznie trwało z osiem godzin i po nim od razu była taksówka oraz samolot powrotny. Jedyne co to było widać, to drogę z areny na lotnisko – były różne plakaty, billboardy odnoszące się do igrzysk. Sama prezentacja strojów to było coś bardzo przyjemnego – przede wszystkim było tam wielu świetnych sportowców. Wszystko było dopięte praktycznie na ostatni guzik. Było więc czuć dreszczyk tej niesamowitej imprezy, jaką są igrzyska olimpijskie. 

– Były wakacje, chwile odpoczynku, było oderwanie od ligowej rzeczywistości. Jak w tym wszystkim zdrowie?
– Dziękuję ślicznie. Ze zdrowiem jest dużo, dużo lepiej i z tego się cieszę najbardziej. Myślę, że to, co najgorsze, już za mną. Teraz cały czas małymi kroczkami idę do przodu i chcę przede wszystkim odzyskać formę fizyczną. Ze zdrowiem psychicznym jest dużo, dużo lepiej i z tego jestem najbardziej zadowolony. Za to też chciałbym najbardziej podziękować mojej najbliższej rodzinie i najbliższym przyjaciołom czy to z drużyny, czy kolegom siatkarskim czy innym bliskim. Byli ze mną w tym bardzo trudnym dla mnie momencie. 

Jeśli chodzi o fizyczność, to na pewno okres, który jest teraz, jest dla mnie niesamowicie ważny. Obecnie jest bardzo dużo pracy na ciężarach, a ja straciłem bardzo dużo masy mięśniowej. Jestem niesamowicie szczęśliwy, że jestem tutaj od samego początku. Rozmawiając z Nikolą [Grbiciem – przyp. red.] poprosiłem go o to, by być od samego początku, bo wiem, jak bardzo ważny jest to dla mnie okres. Teraz chcę to spokojnie "przepracować" i prezentować taką formę, jak rok temu w rozgrywkach reprezentacji Polski.

Już poczułeś głód siatkówki reprezentacyjnej? 
– Tak, zdecydowanie tak. Tak jak powiedziałem, ten sezon ligowy był dla nas kompletnie inny niż poprzednie. Głód reprezentacyjny więc na pewno jest. Myślę też, że głód reprezentacyjny a głód klubowy to coś zupełnie innego. Mecze kadrowe to wielkie wydarzenie, latami czekało się na to, by występować w drużynie narodowej, o tym się marzyło. Każde spotkanie jest dla mnie, jak i wielu chłopaków, niesamowitym wyróżnieniem. 

Myślę, że dla każdego rozgrywki reprezentacyjne są wielkim głodem – a przede wszystkim ten sezon. Wiemy, jak jest on dla nas niesamowicie ważny. Wierzę też głęboko w to, że chłopaki z Jastrzębskiego Węgla przyjadą do nas ze złotymi medalami Ligi Mistrzów i z wielkim głodem oraz apetytami na to, by zawiesić kolejne medale, ale nie te klubowe, a reprezentacyjne.

Masz jakąś "złotą radę" jako trzykrotny triumfator Ligi Mistrzów dla chłopaków z Jastrzębia-Zdroju, którzy mogą sięgnąć po tytuł po raz pierwszy? 
– "Złotej rady" na to nie mam (śmiech). Patrząc na to, jak chłopaki grają w tym sezonie i jaką świetną formę prezentują, myślę, że zdecydowanie wiedzą, jak to złoto zdobyć. Mają też kolegów, choćby Benjamina Toniuttiego czy Norberta Hubera, którzy wygrywali już złoto Ligi Mistrzów. Na pewno między innymi oni poprowadzą ich do tego krążka. Głęboko wierzę w to, że czwarte złoto LM zostanie w Polsce. 

[CAŁE VIDEO Z WYWIADU ZAMIESZCZONE PONIŻEJ]

Czytaj również:
– 45-letni mistrz Polski nie kończy kariery. "Dzwońcie do mnie"

– Rekordowy sezon i... zastąpienie Leona. Prezes chwali Polaka

– Reprezentacja Polski siatkarzy zaczęła sezon olimpijski. Kto pojawił się w Spale?

Polska gwiazda zmieni klub? Zaskakujące doniesienia

Czytaj też

Magdalena Stysiak (fot. PAP/Grzegorz Michałowski)

Polska gwiazda zmieni klub? Zaskakujące doniesienia

Łukasz Kaczmarek: myślę, że najgorsze już za mną [WIDEO]
Łukasz Kaczmarek (fot. TVP Sport)
Łukasz Kaczmarek: myślę, że najgorsze już za mną [WIDEO]

Śliwka, Kaczmarek, Janusz, Bednorz (fot. Getty)
Śliwka, Kaczmarek, Janusz, Bednorz (fot. Getty)
Zobacz też
Kadra do trzech razy sztuka. "Przygotowany jak nigdy, gotowy jak zawsze"
Michał Gierżot (fot. PAP)

Kadra do trzech razy sztuka. "Przygotowany jak nigdy, gotowy jak zawsze"

| Siatkówka / Reprezentacja 
Kurek może nie być kapitanem. Grbić wspomniał o jednym nazwisku
Bartosz Kurek i Nikola Grbić (fot. PAP)
tylko u nas

Kurek może nie być kapitanem. Grbić wspomniał o jednym nazwisku

| Siatkówka / Reprezentacja 
Selekcjoner zadecydował. Trzy zawodniczki poza kadrą
Stefano Lavarini (fot. Getty Images)

Selekcjoner zadecydował. Trzy zawodniczki poza kadrą

| Siatkówka / Reprezentacja 
Są sensacyjnie o krok od złota ligi. Mogą zrewolucjonizować kadrę
Wilfredo Leon i Kewin Sasak (fot. PAP)

Są sensacyjnie o krok od złota ligi. Mogą zrewolucjonizować kadrę

| Siatkówka / Reprezentacja 
Uwaga, talent! Myślał, że pisze do niego dziewczyna, a to był... trener kadry
JAkub Nowak (na środku, fot.

Uwaga, talent! Myślał, że pisze do niego dziewczyna, a to był... trener kadry

| Siatkówka / Reprezentacja 
Najnowsze
Czarny dzień kadrowicza! Drugi spadek w jednym sezonie
nowe
Czarny dzień kadrowicza! Drugi spadek w jednym sezonie
| Piłka nożna / Niemcy 
Tymoteusz Puchacz (fot. Getty Images)
Były piłkarz Legii docenia Feio. "Szatnia się z nim zżyła"
Adam Topolski docenia wyniki Goncalo Feio (fot. PAP)
tylko u nas
Były piłkarz Legii docenia Feio. "Szatnia się z nim zżyła"
Radosław Laudański
Radosław Laudański
Polacy kluczowymi postaciami Barcelony. Dadzą jej kolejny tytuł?!
Robert Lewandowski i Wojciech Szczęsny są bardzo ważnymi postaciami dla Barcelony (fot. Getty).
polecamy
Polacy kluczowymi postaciami Barcelony. Dadzą jej kolejny tytuł?!
Jakub Kłyszejko
Jakub Kłyszejko
Polacy pod ścianą. Awans albo... kompromitacja, jakiej nie było
Polscy piłkarze ręczni i
Polacy pod ścianą. Awans albo... kompromitacja, jakiej nie było
(fot. własne)
Maciej Wojs
Trener Rakowa zabrał głos w sprawie decyzji sędziowskich
Piłkarze Rakowa nie mogli pogodzić się z decyzjami sędziego Pawła Raczkowskiego (fot. PAP).
Trener Rakowa zabrał głos w sprawie decyzji sędziowskich
Jakub Kłyszejko
Jakub Kłyszejko
Wychowanek pomógł Lechowi. "Cały Poznań trzymał za nas kciuki"
Radość Mateusza Skrzypczaka po wygranej Jagiellonii Białystok (fot. Getty).
tylko u nas
Wychowanek pomógł Lechowi. "Cały Poznań trzymał za nas kciuki"
Jakub Kłyszejko
Jakub Kłyszejko
Drużyna Polaka po latach wywalczyła upragniony awans do Bundesligi
Łukasz Poręba (numer 6) awansował do Bundesligi (fot. Getty).
Drużyna Polaka po latach wywalczyła upragniony awans do Bundesligi
| Piłka nożna / Niemcy 
Do góry