{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
W tym sezonie zagrał tylko dwa razy i... wygrał Puchar Polski!

Wisła Kraków po absolutnie szalonym meczu pokonała 2:1 Pogoń Szczecin i sięgnęła po piąty w historii klubu Puchar Polski. Sztab szkoleniowy krakowskiej drużyny postanowił przed finałem zagrać va banque, wystawiając w bramce Antona Chichkana. Dla Białorusina był to dopiero drugi mecz w tym roku i drugi mecz w barwach Białej Gwiazdy!
Wisła Kraków już z pucharem! Wielkie święto na Stadionie Narodowym [WIDEO]
Czytaj też:

Olbrzymia niespodzianka w finale Pucharu Polski. Wisła Kraków wygrała z Pogonią Szczecin [WIDEO]
Krakowianie podjęli ryzyko
Podstawowym bramkarzem Wisły Kraków w bieżącej kampanii był do tej pory Hiszpan Alvaro Raton. 31-latek wystąpił w 27 z 30 ligowych spotkań drużyny spod Wawelu. Nie da się ukryć, że golkiper z Półwyspu Iberyjskiego nie był jednak mocnym punktem zespołu, regularnie popełniając rażące błędy. Jego fatalne zachowanie w ćwierćfinale PP z Widzewem mogło kosztować Wisłę awans do 1/2 finału. Wtedy Ratona uratował VAR.
Włodarze Białej Gwiazdy zdawali sobie sprawę z konieczności pozyskania zimą nowego bramkarza, dlatego do Małopolski sprowadzony został Anton Chichkan. Jednokrotny reprezentant Białorusi bronił wcześniej barw Dinama Batumi (Gruzja). W swoim CV ma również występy dla Dinama Tbilisi, FK Ufa oraz Bate Borysów.
Chichkan został oficjalnie zaprezentowany jako nowy piłkarz Wisły w lutym bieżącego roku. Po raz pierwszy znalazł się jednak w kadrze meczowej drużyny dopiero 19 kwietnia, podczas ligowego starcia ze Zniczem Pruszków. Wcześniej przez kilka tygodni załatwiane były sprawy formalne związane z jego transferem.
Debiut Białorusina w krakowskiej ekipie wypadł tydzień później, a Biała Gwiazda pokonała 3:1 Podbeskidzie Bielsko-Biała. I tak po rozegraniu w barwach Wisły zaledwie 90 minut Chichkan znalazł się w wyjściowej jedenastce swojego zespołu na wielki finał Fortuna Pucharu Polski. Decyzja trenera Alberta Rude się obroniła, a krakowianie z 28-latkiem w bramce sięgnęli po prestiżowe trofeum.
Teraz Wisłę czeka jeszcze walka o awans do PKO BP Ekstraklasy. Można się domyślać, że z białoruskim golkiperem w wyjściowej jedenastce.