Ten sezon dla Vitesse Arnhem jest koszmarem. Pięciokrotny wicemistrz Holandii i zwycięzca pucharu z sezonu 2016/17 po odjęciu 18 punktów za nieprawidłowości finansowe stracił szansę na utrzymanie w Eredivisie. Może też po prostu przestać funkcjonować. Uniknąć chcą tego... sami piłkarze klubu, w którym występuje Kacper Kozłowski. Z tego powodu przekazali oni własne pensje na akcję crowdfundingową, która ma zapewnić byt zespołowi.
Vitesse Arnhem w obecnym sezonie kłopoty miało od samego początku. Jakby tego było mało, klub Kacpra Kozłowskiego musiał zmierzyć się też z odjęciem aż osiemnastu punktów za nieprawidłowości finansowe. Kara nałożona przez Holenderski Związek Piłki Nożnej (KNVB) spowodowana była potajemnym dofinansowaniem klubu przez... Romana Abramowicza, który od czasu zbrojnej inwazji Rosji na Ukrainę, nie miał ku temu prawnych możliwości.
Vitesse karę przyjęło, nie próbując się odwoływać. Piłkarze byli pewni spadku. Zaczęło się przygotowywanie gruntu pod nowy sezon. I okazuje się, że może to być znacznie trudniejsza kwestia, niż mogłoby się początkowo wydawać. Zespół z Arnhem ma takie problemy finansowe, że rozpoczął zbiórkę pieniędzy na przystąpienie do rozgrywek w kolejnym sezonie. Dołączyli się do niej piłkarze, którzy przekazali znaczną część swoich zarobków na ten cel. Klub pochwalił się, że już zebrał ponad milion euro.
Długi Vitesse mają jednak sięgać aż niemal 19 milionów euro. Przed kolejnym posiedzeniem w sprawie licencji klub musi udowodnić, że nie przynosi nowych strat, jak również zaproponować stabilny plan na przyszłość. Niedawno z klubem swą przyszłość związał były trener Lecha Poznań, John van den Brom, który podjął się zadania trenowania zespołu na drugim szczeblu rozgrywkowym, w Eerste Divisie.