| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Lech Poznań w ostatnich tygodniach regularnie kompromituje się na boisku. Kolejorz jeszcze w tej kolejce może wypaść poza czołową "trójkę" i mocno skomplikować swoją sytuację w walce o europejskie puchary. Najmocniej obrywa się trenerowi Mariuszowi Rumakowi, jednak trzeba pamiętać, że 46-latek sam nie przyznał sobie tej pracy...
Region zakochany w futbolu i całkowicie oddany Lechowi. W Wielkopolsce żyje się Kolejorzem. O wynikach i grze zespołu rozmawia się "na mieście", w warzywniaku, tramwaju, wszędzie. Poznań bezgranicznie kocha swoją drużynę, co pokazało m.in. ostatnie starcie z Cracovią. Na trybunach pojawiło się 40 tysięcy kibiców. Za tydzień szlagier z Legią Warszawa obejrzy jeszcze więcej osób.
Kibic kocha, kibic wybacza, kibic wiele rzeczy rozumie. Jednak w obecnej sytuacji nawet najwierniejsi sympatycy Lecha mają dość. Władze ośmiokrotnego mistrza Polski już zimą wywiesiły białą flagę. W miejsce zwolnionego Johna van den Broma na stanowisku trenera pojawił się Mariusz Rumak. Dla piłkarskiej Polski była to jedna z najbardziej zaskakujących decyzji ostatnich miesięcy. Lech liczył się w walce o tytuł i miał wszystko w swoich rękach. Zimą nic nie było jeszcze przegrane i wydawało się, że tym razem to Kolejorz może wykorzystać nieporadność rywali. Stało się zupełnie inaczej.
Z ćwierćfinalisty Ligi Konferencji Europy Lech stał się ligowym pośmiewiskiem. Piłkarze są nazywani "tłustymi kotami" i w tym określeniu jest sporo prawdy. Patrząc na poczynania drużyny trenera Rumaka, można odnieść wrażenie, że... nikomu się po prostu nie chce. Akcje są budowane w zwolnionym tempie. U drużyny nie widać walki, ambicji, zaangażowania i chęci wygrywania. Wszystko jest robione "na stojąco", powoli, bez pomysłu, ładu i składu.
Miesiące pracy Rumaka nie "zbudowały" żadnego zawodnika. Ciężko powiedzieć, że którykolwiek gracz Lecha wiosną wygląda lepiej. Prawdą jest raczej to, że wszyscy albo zdecydowana większość jest bez formy.
Zespół walczący o mistrzostwo wywalczył... cztery punkty w starciach z Puszczą, Ruchem, ŁKS-em i Cracovią. Kiedy przeciwnicy tracą punkty i kibice ponownie zaczynają marzyć o dobrym wyniku, Lech nie jest w stanie pokonać niżej notowanego rywala. Po cennym wyjazdowym zwycięstwie z Jagiellonią przyszła porażka w Pucharze Polski. Tydzień po domowym triumfie z Pogonią Kolejorz przegrał z Puszczą...
Za wyniki zazwyczaj najbardziej obrywa się trenerowi. Lech nie wygrywa i to normalne, że ogromna krytyka spada na Mariusza Rumaka. Szkoleniowiec Kolejorza jest utożsamiany z porażkami i tak naprawdę w normalnych okolicznościach nie powinien ponownie prowadzić tej drużyny. Rumak odbił się od Zawiszy, Śląska, Termaliki i Odry. Rynek boleśnie zweryfikował pracę 48-latka. Po wielu niepowodzeniach trener skupił się na pracy w akademii. Pełnił też rolę telewizyjnego eksperta. Z tymi zadaniami radził sobie całkiem nieźle.
Wydaje się, że żaden inny trener, będący w sytuacji Rumaka, nie odmówiłby Piotrowi Rutkowskiemu. Nie jest tajemnicą, że panowie żyją w bardzo dobrych relacjach. Jeżeli ktoś otrzymuje świetną propozycję, to zazwyczaj z niej korzysta. Rumak sam nie nominował siebie na to stanowisko. Ktoś chciał, aby to właśnie on został szkoleniowcem Kolejorza. Jeżeli prezes i dyrektor sportowy podjęli taką decyzję, to dlaczego trener miałby odmówić? Rumak zbiera zasłużoną krytykę, ale to ktoś inny postanowił, aby słaby trener prowadził Lecha do mistrzostwa. Doskonale widzimy, z jakim skutkiem jest to robione.
Rumak jest odpowiedzialny za fatalne wyniki, jednak przynajmniej taką samą winę ponoszą Rutkowski i Rząsa. To oni wybrali trenera i już zimą pokazali rywalom "my tego mistrzostwa nie chcemy". Lech od lat jest kojarzony z minimalizmem i radością z małych rzeczy. Często u najważniejszych osób w klubie nie widać głodu wygrywania i sięgania po trofea. Drugie miejsce też jest przecież dobre...
Obecny sezon PKO BP Ekstraklasy jest jednym z najbardziej szalonych od lat. O europejskie puchary walczy siedem ekip, przez długi czas na czele znajdował się Śląsk, który rok temu ledwo... utrzymał się w lidze. Rywale robili wszystko, aby tym razem to Lech wykorzystał ich nieporadność.
Wystarczyłoby, aby Kolejorz wygrał z beniaminkami (Puszczą i Ruchem), a dziś byłby... liderem ligi. Tak, to nie jest żart. Ogromne problemy ma Raków, w wielkim kryzysie była Legia, a Pogoń do końca sezonu będzie leczyła rany po finale Pucharu Polski. Na dodatek po wygranej Wisły Kraków jedynie tylko trzy drużyny z ligi zakwalifikują się do pucharów. Wiele na to wskazuje, że na trzy kolejki przed końcem Lech spadnie z podium. Przy niekorzystnych dla siebie wynikach może wylądować na... piątym miejscu.
Domowe starcie z Legią, wyjazd na Widzew i mecz z walczącą o wszystko z Koroną u siebie. Tak wygląda terminarz Lecha w trzech ostatnich kolejkach sezonu. Kibice już teraz "odejmują" punkty w spotkaniu z zespołem Goncalo Feio. Pewne jest to, że na wypełnionym po brzegi stadionie w niedzielę 12 maja będzie bardzo gorąco. Fani z pewnością wyrażą swoje mocne niezadowolenie z postawy drużyny. Obojętnie, jakim wynikiem zakończy się to spotkanie, przesadnej radości raczej nie będzie.
Lech wciąż ma matematyczne szanse na pierwsze, drugie czy trzecie miejsce w tabeli. Jednak sytuacja w klubie jest taka, że nawet awans do europejskich pucharów nie zostanie uznany jako sukces. Niebawem nie będzie Rumaka i części zawodników. Wiele na to wskazuje, że następca 48-latka otrzyma w spadku drużynę, która nie zaprezentuje się w Europie.
Kibice apelują, że to odpowiedni czas, aby w Lechu zacząć wszystko budować od nowa. Klub ma znakomitą akademię, najlepiej w Polsce szkoli młodych zawodników, może pochwalić się świetną bazą treningową, wiernymi kibicami... Za wiele rzeczy można chwalić, ale w najważniejszej, Kolejorz mocno się zatracił. Poznańska lokomotywa obrała zły tor i wiele na to wskazuje, że może się spektakularnie wykoleić.
16:00
Bruk-Bet Termalica
18:30
Cracovia
12:45
KGHM Zagłębie Lubin
15:30
Korona Kielce
18:15
Raków Częstochowa
12:45
Lechia Gdańsk
15:30
Arka Gdynia
18:15
Piast Gliwice
17:00
Pogoń Szczecin
16:00
KGHM Zagłębie Lubin
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP, w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.