Przejdź do pełnej wersji artykułu

Wisła nawet w "Marce". Moment chwały bohatera finału PP

Angel Rodado z prawej (fot. PAP) Angel Rodado z prawej (fot. PAP)

Jeden z bohaterów Wisły Kraków, Angel Rodado udzielił wywiadu hiszpańskiemu dziennikowi "Marca", po zwycięskim finale Fortuna Pucharu Polski. Napastnik z Majorki przyznał, że celem Białej Gwiazdy jest awans do PKO BP Ekstraklasy.

PZPN odniósł się do kontrowersji w finale PP. Wszystko jasne!

Czytaj też:

Smutek Kamila Grosickiego po przegranym meczu z Wisłą Kraków (fot. PAP).

Grosicki przeprasza. "Córka płakała tak, że żona nie była w stanie jej uspokoić"

Piłkarze Wisły Kraków w nieprawdopodobnych okolicznościach po raz piąty w historii zdobyli Puchar Polski. W finale na PGE Narodowym w Warszawie pokonali Pogoń Szczecin 2:1 po dogrywce. Wcześniej Biała Gwiazda zdobyła to trofeum w latach 1926, 1967, 2002 i 2003.

Wisła jest pierwszym zdobywcą Pucharu Polski – w 1926 roku, co przypomnieli w czwartek na transparencie kibice Wisły. Łącznie po raz 11. wystąpiła w finale (pięć triumfów). Natomiast mistrzostwo Polski wywalczyła aż 13 razy. Mimo takiej różnicy w trofeach faworytem był zespół ze Szczecina. Biała Gwiazda występuje obecnie w Fortuna 1 Lidze i ma niewielkie szanse na bezpośredni awans do PKO BP Ekstraklasy, znacznie większe na baraże.

Łącznie na trybunach, licząc z tzw. neutralnymi sektorami, usiadło prawie 48 tysięcy widzów. Wyższa frekwencja była niemożliwa z uwagi na sektory buforowe. W trakcie czwartkowego spotkania, nie licząc odpalanych rac, obyło się bez poważnych ekscesów.

Na boisku to Wisła miała przewagę, ale pierwsza gola strzeliła Pogoń. W 75. minucie sektory zajmowane przez fanów Portowców oszalały z radości. W dogodnej sytuacji znalazł się wbiegający z lewej strony na pole karne, przy biernej postawie obrońców Wisły, Efthymis Koulouris. Grecki napastnik, który w sezonie 2018/19 był królem strzelców ekstraklasy w swoim kraju, przypomniał o wysokich umiejętnościach i nie dał szans bramkarzowi krakowskiej drużyny.

Hiszpańscy bohaterowie

I kiedy wydawało się, że Pogoń utrzyma prowadzenie, Wisła w "akcji rozpaczy", już po upływie doliczonego przez sędziego czasu, strzeliła gola. Jego autorem był wprowadzony z ławki rezerwowych Hiszpan Eneko Satrustegui. Niektórzy piłkarze Pogoni padli załamani na murawę, inni próbowali protestować u sędziego Tomasza Kwiatkowskiego, lecz bezskutecznie.

Po tym golu (i sprawdzeniu przez VAR) arbiter już nie wznowił gry, konieczna więc była dogrywka. Szczeciński zespół przystąpił do niej chyba oszołomiony stratą bramki i w 93. minucie... przegrywał już 1:2. Po błędzie Leo Borgesa sytuację sam na sam z bramkarzem Pogoni wykorzystał Angel Rodado.

Próby szczecińskiej drużyny odwrócenia losów rywalizacji okazały się nieudane. Mimo niemal oblężenia pola karnego Wisły (zwłaszcza w drugiej części dogrywki) i kilku dogodnych okazji wynik już nie uległ zmianie.

Hiszpański dziennik "Marca" przeprowadził rozmowę z Rodado, który opowiedział o odczuciach po zwycięskim finale. – To niesamowite strzelić tak ważnego gola, który daje tytuł takiemu klubowi jak Wisła. Nie powiem, że o tym nie marzyłem, bo od chwili wejścia do finału każdy marzy o takim golu jak ten, który zdobyłem. Miałem szczęście, że to właśnie mnie wybrano – powiedział Rodado i dodał:

Przed nami bardzo ważny miesiąc, powiedziałbym, że jeden z najważniejszych w naszej karierze. Jesteśmy tu po to, aby osiągnąć cel jakim jest awans do Ekstraklasy. Nikt nie przyjechał tu po to, by zdobyć puchar, chociaż mógł to być punkt zwrotny. W lidze zabrakło nam konsekwencji, ale to może być zastrzyk energii – zapewnił snajper pochodzący z Majorki.

Wisła w dużej mierze za sprawą Hiszpanów, cieszyła się z piątego triumfu w Pucharze Polski. Pula nagród w rozgrywkach Fortuna Pucharu Polski wynosiła 10 milionów złotych, z czego połowa, czyli pięć milionów, przypadła zwycięzcy, który otrzyma również prawo gry w europejskich pucharach.

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także