{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Kompromitacja Legii z Radomiakiem. Grali tak, jakby nie chcieli mistrzostwa Polski

Legia Warszawa mogła po 31. kolejce PKO BP Ekstraklasy wskoczyć na ligowe podium. Zamiast tego, zanotowała wstydliwą porażkę na Łazienkowskiej z Radomiakiem Radom 0:3 (0:0). Podopieczni Goncalo Feio po raz kolejny oddalili się od mistrzostwa Polski.
👉 Dwa ciosy na początku i Warta bliżej utrzymania
Czytaj też:

Legia Warszawa traci piłkarzy meczem z Lechem Poznań. Kapustka i Kun opuszczą hit PKO BP Ekstraklasy!?
PRZED MECZEM:
Dzięki wpadkom Lecha i Górnika, przed piłkarzami Legii pojawiła się szansa na wskoczenie na 3. miejsce, które premiuje grą w el. do Ligi Konferencji. Stołeczni byli niepokonani od 10 marca. W międzyczasie Kosta Runjaic został zwolniony, a na stanowisku zastąpił go nieoczekiwanie były kontrowersyjny szkoleniowiec Motoru Lublin, Goncalo Feio. W pierwszych występach pod jego wodzą stołeczna drużyna zremisowała z Rakowem Częstochowa (1:1) i Śląskiem Wrocław (0:0), a ostatnio wygrała ze Stalą Mielec (3:1).
Rywalem Legii na Łazienkowskiej był Radomiak Radom, który przystępował do meczu po trzech porażkach z rzędu. Z 35 punktami na koncie wciąż nie był pewny utrzymania.
JAK PADŁY GOLE?
0:1 (66') – Vagner zagrał piłkę w pole karne do Lisandro Semedo, który minął zwodem Yuriego Ribeiro i pokonał Dominika Hładuna.
0:2 (73') – Ryoya Morishita stracił piłkę na rzecz Bruno Jordao. Ten w polu karnym zagrał na dalszy słupek do Vagnera, który pewnym strzałem podwyższył stan spotkania.
0:3 (80') – Luka Vusković zaskoczył strzałem z dystansu i pokonał Hładuna.
PRZEBIEG SPOTKANIA:
Rozpoczęło się od trzęsienia ziemi. Już w szóstej minucie z boiska wyleciał Bartosz Kapustka, który otrzymał czerwoną kartkę za wślizg w nogi Christosa Donisa. Przed opuszczeniem murawy piłkarz Legii przeprosił kibiców za swoje przewinienie.
Legioniści grając w dziesięciu nie potrafili złapać rytmu. Co więcej, w nowej dla siebie sytuacji nie mogli odnaleźć się radomianie, którzy tylko w tej rundzie otrzymali aż... sześć czerwonych kartek. Obie drużyny oddały po zaledwie jednym celnym strzale.
Druga połowa to już dominacja Radomiaka i kompromitacja Legii, która nie oddała żadnego celnego strzału. Radomianie skrzętnie wykorzystywali błędy, które popełniali gospodarze. Portugalskojęzyczny zaciąg tym razem odpalił i poprowadził do zwycięstwa. Znakomite zawody rozgrywał Vagner, który zdobył bramkę i zaliczył asystę. Swoje trzy grosze do zwycięstwa Radomiaka dołożył wypożyczony z Tottenhamu 17-letni Luka Vusković.
CO DALEJ?
Legia po 31. kolejkach z dorobkiem 50 punktów zajmuje piąte miejsce w lidze. Traci sześć "oczek" do prowadzącej Jagiellonii, ale ma gorszy bilans bezpośrednich spotkań. W następnej kolejce warszawianie zagrają w Derbach Polski z Lechem Poznań (12.05, 17:30). Transmisja w TVP Sport.
Radomiak wykonał poważny krok w kierunku utrzymania. Awansował na 12. miejsce w lidze (38 pkt.) i ma sześć "oczek" przewagi nad strefą spadkową. W następnej kolejce radomian czeka starcie z Ruchem Chorzów (13.05, 19:00).