{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Trzy czerwone kartki i nokaut. Finał PP jak walka bokserska!

Zrobili to! Szczypiorniści Orlen Wisły Płock wygrali z Industrią Kielce 29:20 i cieszą się ze zdobycia trzeciego pucharu Polski z rzędu! Mecz miał wysoką temperaturę, momentami przypominał walkę bokserską, a sędziowie pokazali trzy czerwone kartki. "Nafciarzy" do triumfu poprowadził Michał Daszek, który zdobył 11 bramek i został uznany MVP finału.
Szczypiornistki z Lubina w podwójnej koronie!
Wisła zameldowała się w finale po wysokim zwycięstwie z Chrobrym Głogów aż 36:19. Kielczanie mieli o wiele trudniejszą przeprawę, a twarde warunki postawili im szczypiorniści Wybrzeża Gdańsk. Ambitna postawa nie wystarczyła jednak w starciu z mistrzami Polski, którzy po emocjonującym boju zwyciężyli 33:30. Finał rozgrywany w Kielcach był dla szczypiornistów z Kielc również okazją do rewanżu na Wiśle za porażki w dwóch ostatnich finałach Pucharu Polski.
Dominacja Wisły mimo gry w osłabieniu
Niedzielne spotkanie w Kaliszu lepiej rozpoczęli kielczanie, którzy po 10 minutach prowadzili 5:3. "Nafciarze" przebudzili się po kwadransie, gdy po raz drugi w tym meczu objęli prowadzenie (7:6, wcześniej wygrywali 1:0 na początku meczu). Gry zawodnikom z Płocka nie utrudniał nawet fakt, że przez długi czas musieli sobie radzić w osłabieniu. Kary dostali m.in. Dawid Dawydzik i Mirsad Terzić, ten drugi został wykluczony nawet na 4 minuty. Trener Xavi Sabate łapał się za głowę, a jego szczypiorniści postanowili zacisnąć zęby i radzić sobie mimo niekorzystnych okoliczności. Efekt? Po 21 minutach mieliśmy wynik 10:10. W tym czasie Industria aż przez 8 minut grała w przewadze!
Na parkiecie brylowali Gergo Fazekas, Tin Lucin, a przede wszystkim Michał Daszek, który momentami był nie do powstrzymania dla kieleckiej obrony. Natchnieni "Nafciarze" zanotowali serię pięciu trafień z rzędu, a na przerwę schodzili z bardzo korzystnym wynikiem 15:11.
Trzy wykluczenia w 8 minut
W drugiej połowie mecz przeistoczył się w bitwę. Po trzech minutach od wznowienia gry udział w finale zakończył Leon Susnja. Chorwat w bezpardonowy sposób zaatakował Haukura Thrastarsona, a sędziowie po analizie VAR zdecydowali się go wykluczyć z parkietu. Kilkadziesiąt sekund później Arciom Karaliok powalił na ziemię Fazekasa, a kibice Wisły domagali się jego wykluczenia. Sędziowie ponownie podeszli do monitora, ale tym razem zdecydowali się dać Białorusinowi "tylko" 2 minuty kary. Jakby tego było mało, w 38. minucie meczu Kirył Samoila z Wisły Płock zobaczył czerwoną kartkę za ostry faul na Thrastarsonie. Trzy minuty później z parkietu wyleciał Karaliok za trzecie przewinienie. Sędziowie zdecydowanie mieli ręce pełne roboty!
Tymczasem na boisku rządziła Wisła. Michał Daszek wciąż rozrywał kielecką obronę, a w bramce świetnie interweniował Mirko Alilović, dzięki czemu obrońcy tytułu konsekwentnie powiększali przewagę. Wiadomo było, że kielczanie mogą być wyczerpani fizycznie i mentalnie po dramatycznie przegranym meczu w Lidze Mistrzów i trudnym boju w półfinale PP, ale chyba nikt nie spodziewał się aż takiej przewagi Wisły. W pewnym momencie "Nafciarze" prowadzili 10 bramkami (27:17)!
Ostatecznie Wisła zwyciężyła 29:20, a najlepszym zawodnikiem meczu wybrano Michała Daszka, który zdobył 11 bramek. To jej trzeci z rzędu i trzynasty w historii triumf w pucharze Polski. Kielczanie będą mieli już wkrótce okazję do rewanżu w finale play-off Orlen Superligi. Pierwszy mecz zaplanowano na 19 maja w Płocku, rewanż – 26 maja w Kielcach.
Orlen Wisła Płock – Industria Kielce 29:20 (15:11)
Orlen Wisła Płock: Alilović, Jastrzębski – Daszek 11, Zarabec 2, Lucin 8, Piroch, Sroczyk, Serdio 2, Susnja, Samoila, Fazekas 1, Krajewski 3, Terzić, Dawydzik 2, Mihić, Mindegia
Industria Kielce: Wałach, Mestrić, Wolff – Wiaderny, Kounkoud, A. Dujszebajew 2, Tournat 4, Karacic 1, Moryto 3, D. Dujszebajew 1, Thrastarson 2, Surgiel 2, Paczkowski, Karalek 3, Nahi 2