| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
W niedzielę Legia Warszawa w rozczarowujący sposób uległa 0:3 Radomiakowi Radom w 31. kolejce PKO BP Ekstraklasy. Nic więc dziwnego, że spore poruszenie w sieci wywołała wypowiedź Pawła Wszołka, który stwierdził, ze jego zespół kontrolował przebieg spotkania. Według Jakuba Wawrzyniaka kibice mają prawo jeszcze bardziej się zirytować po takich słowach.
Żeby przybliżyć tę kwestię, warto przypomnieć wypowiedź gracza Legii w rozmowie z Canal+ Sport.
– Cokolwiek nie powiem, to każdy będzie się śmiał. Uważam, że jako drużyna pokazaliśmy charakter – nie zawsze się wygrywa, grając jednego mniej. A mimo, że graliśmy jednego mniej, to uważam, że kontrolowaliśmy ten mecz. Brakowało nam szczęścia, by strzelić dziś bramkę na 1:0. Gdy tracisz bramkę grając jednego mniej, to oczywiste, że trochę się odkrywasz i tak to właśnie dziś wyglądało. Myślę, że walczyliśmy, graliśmy do końca. Czy będziemy przepraszać za to kibiców? My daliśmy z siebie wszystko i mieliśmy swoje momenty – stwierdził Wszołek.
Ekspert TVP Sport odniósł się do sytuacji w poniedziałkowym magazynie "GOL". Według byłego obrońcy reprezentacji Polski zarówno Wszołek, jak i Goncalo Feio powinni bardziej przemyśleć, co chcą powiedzieć na forum po tak dotkliwej porażce.
– Po takich spotkaniach, gdy przegrywa się przed własną publicznością 0:3, trzeba być bardzo ostrożnym, co się mówi do prasy. Chodzi o Goncalo Feio i nawet Pawła Wszołka, który mówił o tym, że zdominowali zespół Radomiaka. Gdy rozwścieczeni kibice czytają takie wypowiedzi, mają prawo bardziej się zbuntować – powiedział Wawrzyniak.
Gość magazynu "GOL" odniósł się również do szans Legii w walce o tytuł mistrzowski na trzy kolejki przed końcem sezonu.
– Przed spotkaniem Legia znała wyniki wszystkich pozostałych drużyn. Ewentualne zwycięstwo cały czas włącza ją do walki o mistrzostwo. Po tym wyniku już ją wyłączyło – skomentował.
Wojskowi w niedzielę 12 maja zmierzą się na wyjeździe z Lechem Poznań (transmisja w TVP Sport). Później znów udadzą się na starcie do stolicy Wielkopolski na starcie z Wartą (19 maja). Rozgrywki zakończą przy Łazienkowskiej meczem z Zagłębiem Lubin (25 maja).