| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Górnik Zabrze liczy się w walce o europejskie puchary. Drużyna trenera Jana Urbana dwa z trzech ostatnich spotkań tego sezonu rozegra na własnym stadionie. – Chcemy wygrać i zobaczymy, co się wydarzy. To nie będzie zależne od nas. My zróbmy swoją robotę – mówi TVPSPORT.PL szkoleniowiec czwartej drużyny PKO BP Ekstraklasy.
Jakub Kłyszejko, TVPSPORT.PL: – Trenerze, czy porażkę 0:5 z Cracovią można nazwać wypadkiem przy pracy?
Jan Urban, trener Górnika Zabrze: – Czas pokaże, ale w pierwszej wersji musimy przyjąć taki wariant. Cracovii dobrze się ten mecz ułożył. Rywal wiedział, że jest to dla nich niesamowicie ważne spotkanie. Był bardzo zdeterminowany i można powiedzieć, że to spotkanie było dla nich kluczowe. Szybko strzelony gol sprawił, że przejęli inicjatywę. Nam było trudno o stwarzanie sytuacji. Potem padła bramka do szatni na 2:0, a po przerwie kolejna. To miało wpływ na to, że nie mogliśmy już nic zrobić w tym meczu. Przeciwnikowi wychodziło wszystko i zapłaciliśmy za to tak wysokim wynikiem.
– Widział pan u zawodników dużą sportową złość?
– Nie. Może pana to zdziwić, ale nie. Wkurzenie jest normalną rzeczą, szczególnie po tak wysokiej porażce. Są takie mecze, gdzie widać, że przeciwnik jest zdecydowanie lepszy. Straciliśmy trzy gole po stałych fragmentach gry. Musieliśmy dać Lukoszka do Makucha, gdzie po prostu brakuje nam zawodników o odpowiednim wzroście, aby przeciwstawić się w takich sytuacjach.
– Porażka w Krakowie aż tak mocno nie zaszkodziła Górnikowi, bo inni również solidarnie potracili punkty. Jak patrzy pan na to, co ostatnio dzieje się w naszej lidze?
– W tabeli zbyt wiele się nie zmieniło. Musimy zamknąć już ten mecz. Był przez nas analizowany w sobotę. Jesteśmy w pełni skoncentrowani na Stali Mielec. To kolejne spotkanie, w którym teoretycznie jesteśmy faworytem, ale sam pan widzi, co się dzieje w lidze i jakie wyniki padają. Trzeba umieć odpowiednio podejść do kolejnego rywala. Jeżeli chcemy dalej podtrzymywać nasze marzenia o pucharach, to musimy wygrać kolejny mecz.
– Można jakkolwiek racjonalnie wytłumaczyć to, że z czołowych sześciu ekip w danej kolejce wygrywa tylko jedna?
– Wytłumaczenie jest. Czwórka, która w ostatnich latach się utworzyła – mam tu na myśli Pogoń, Legię, Lecha i Raków – regularnie traci punkty. To powoduje, że inne drużyny ciągle są w grze. W tym sezonie wyskoczyła Jagiellonia i Śląsk. No i Górnik! Rok temu te drużyny były na dole tabeli. Wcześniej mówiło się o najlepszej czwórce, teraz mamy siódemkę. My w ostatniej chwili dołączyliśmy do tego grona, mając udaną rundę wiosenną.
– Śląsk nadal pozostaje wiceliderem tabeli, a jest jedną z najsłabszych ekip, jeżeli chodzi o punktowanie wiosną...
– Jeszcze nie tak dawno Śląsk był najsłabszą drużyną wiosny. Jednak nie było to normalne, że wrocławianie tak dobrze punktowali jesienią i nie jest normalne, że tak słabo punktują teraz. Wszyscy widzą, że z czołówką można punktować i zupełnie inaczej podchodzą do tych spotkań. Teoretycznie niżej notowani nie mają nic do stracenia, grają na swoim najwyższym poziomie i to im przynosi punkty. Nie można powiedzieć, żeby Jagiellonia miała większe wahania formy. Stąd też jest najbliżej trofeum. Przegrała jednak ostatnie spotkanie i straciła bufor, który wypracowała. Dziś Śląsk znów ma kontakt. Zobaczymy, jak Jagiellonia poradzi sobie z tą pozytywną, ale mimo wszystko presją wyniku. Znaleźli się w takiej sytuacji i wydawało się, że powinni bez problemu sięgnąć po tytuł. W opinii wielu fachowców zasłużenie. Są drużyną najbardziej regularną, łączą fajną widowiskową piłkę z wynikami. Jaga jest najbliżej tytułu.
– Ostatnio drużyna trenera Adriana Siemieńca przegrała ze Stalą, teraz zespół z Mielca przyjedzie do was. Starcie z zespołem, który zapewnił sobie już utrzymanie, będzie tak samo trudne?
– Taka jest rzeczywistość. Nawet drużyny, które w teorii już spadły, zabierają punkty czołówce ligi. Zostały nam trzy kolejki. Wydaje mi się, że w takim samym stylu zakończy się sezon. Do końca będą wynikowe niespodzianki. Wygra ten, kto w końcówce najmniej się pomyli.
– Poważna kontuzja Szymona Czyża mocno pokrzyżowała panu taktyczne plany na końcówkę sezonu?
– Bardzo szkoda Szymona, bo nie było tam jakiegoś wielkiego wejścia. Do urazu doszło praktycznie bez kontaktu z przeciwnikiem. Szkoda, bo to już druga taka poważna kontuzja. Wydawało się, że zakończy ten sezon bardzo dobrze. Było widać u niego dużą tendencję zwyżkową, jeżeli chodzi o formę, a tu nagle taka katastrofa. To przykra sytuacja dla zawodnika, bo nie jest to kontuzja na miesiąc, dwa, trzy… Znowu czeka go długa rehabilitacja, potem dojście do formy fizycznej... Trzeba mu życzyć, aby przeszedł przez ten czas z jak najczystszą głową, pełną wiary w to, że w przyszłości znów będzie dobrze grać w piłkę.
– Górnik jest tak zmotywowany możliwością gry w pucharach, że brak podium byłby dla was dużym rozczarowaniem?
– Mogliśmy być tak zmotywowani przed Cracovią. Mieliśmy fajną serię zwycięstw. Gdybyśmy tam wygrali, to teraz tracilibyśmy dwa punkty do lidera. Dostosowaliśmy się do reszty czołówki, bo kiedy trzeba było postawić kropkę nad i, to niestety przegraliśmy spotkanie. Musimy spojrzeć na to inaczej i skoncentrować się na sobie. Chcemy wygrać swoje mecze i zobaczymy, co się wydarzy. To nie będzie zależne od nas. My zróbmy swoją robotę.
– Jan Urban 48 goli, Robert Lewandowski 40. Po hattricku z Valencią "Lewy" dołączył do pana i zapisał się w historii hiszpańskiego futbolu. Jak trener patrzy na osiągnięcia kapitana naszej kadry w tamtejszej lidze?
– Proszę mnie w ogóle nie porównywać do Roberta, bo to nie ma sensu. Jeżeli chodzi o samą ligę hiszpańską, to jestem przekonany, że Robert przekroczy kolejną barierę i na pewno zdobędzie tam więcej bramek ode mnie. Ogólnie jest mi szkoda Roberta. Trafił do Barcelony, która jest w przebudowie, ma problemy finansowe, zmienia trenerów. Nawet w takich okolicznościach został królem strzelców, zdobył mistrzostwo i Superpuchar. Robert robi swoje, tylko Barcelona nie funkcjonuje tak, jak powinna. Zbyt wiele pozasportowych rzeczy ma wpływ na to, jak wygląda gra pierwszego zespołu.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.