W środowisku wioślarskim zawrzało po ostatnich rozmowach, które ujrzały światło dzienne w mediach. Prezes Polskiego Związku Towarzystw Wioślarskich nie zgadza się z oskarżeniami na temat kondycji tej dyscypliny, które opublikowaliśmy w serwisie TVPSPORT.PL.
– Będzie bardzo trudno o kolejne kwalifikacje. Ostatnie trzy lata spowodowały, że poziom polskiego wioślarstwa mocno spadł na twarz – brzmiała wypowiedź Marka Kolbowicza. Ta nie spodobała się innemu mistrzowi olimpijskiemu z Pekinu – Adamowi Korolowi.
Biało-czerwoni posiadają na tę chwilę dwie kwalifikacje do Paryża. Wywalczyły je: dwójka podwójna wagi lekkiej kobiet (Martyna Radosz/Katarzyna Wełna) oraz czwórka podwójna mężczyzn (Dominik Czaja/Fabian Barański/Mirosław Ziętarski/Mateusz Biskup). Dla osób z branży to „mało”.
Kibice i eksperci przyzwyczaili się do walki o medale najważniejszych imprez. Tym razem niby może być podobnie, ale w znacznie okrojonym składzie.
Na wszelkie zarzuty dotyczące takiego stanu rzeczy odpowiada prezes Korol, któremu oddaliśmy głos.
Filip Kołodziejski, TVPSPORT.PL: – Marek Kolbowicz mówi: "Ostatnie trzy lata spowodowały, że poziom polskiego wioślarstwa mocno spadł na twarz". Jak pan na to odpowie?
Adam Korol, prezes Polskiego Związku Towarzystw Wioślarskich i mistrz olimpijski: – Wywiad jakiego Marek udzielił traktuję jako całkowicie nietrafiony. Pokazuje, że nie poświęcił czasu na choćby pobieżną analizę stanu naszej dyscypliny, ale także polskiego, a nawet światowego sportu. Sam zresztą zwraca na to uwagę w wypowiedzi. Długo można dyskutować, dlaczego sport nie jest obecnie takim magnesem, jak jeszcze 20-30 lat temu. Wioślarstwo jest jednym z najcięższych sportów, który dodatkowo wymaga ogromnych nakładów finansowych. Niezwykle trudno jest wychować mistrza. Wiedzą to najlepiej kluby, na których spoczywa ciężar pracy u podstaw. Ta praca trwa latami i konieczna jest cierpliwość. Ktoś, kto zdobył mistrzostwo olimpijskie powinien to wiedzieć najlepiej. Dyskutowanie w mediach nie jest rozsądne i nie zamierzam się z Markiem przekrzykiwać, ale muszę stwierdzić, że jeśli komuś zależy, by było źle, wypowiada takie słowa. Mogę powiedzieć, że nie jest źle.
Sytuacja w polskich wiosłach jest wynikiem naturalnej zmiany warty, jaka ma miejsce po każdych igrzyskach. Przy choćby pobieżnej analizie potencjału polskiego wioślarstwa łatwo zrozumieć, że dopiero czekamy na następców. Naszym zadaniem, rozłożonym na lata, jest odbudowa tego potencjału.
– Zatem jak ocenia pan ostatnie lata pracy związku?
– Nie oceniałbym związku tylko i wyłącznie przez pryzmat wyników, które są oczywiście bardzo ważne. Trzeba znać szerszy kontekst tego, jak działa dana organizacja. Kluczowa jest dla nas współpraca z klubami. Jako związek staramy się zapewnić jak najlepsze warunki pracy wyłonionym, w uczciwych warunkach współzawodnictwa, reprezentacjom. Robimy też wszystko co w naszej mocy, aby wspierać szkolenie w klubach.
Bardzo ważny dla nas jest czteroletni cykl, którego zwieńczeniem są igrzyska olimpijskie. Od początku mojej kadencji stawiam na maksymalne wsparcie klubów, bo to właśnie dzięki pracy klubowej za kilka lat będziemy w stanie cieszyć się z coraz lepszych wyników. Musimy zadbać o obecnych mistrzów, ale równocześnie zrobić wszystko, by pojawiali się nowi. Jeśli chcielibyśmy ocenić sytuację w Polsce to warto wiedzieć, że trenuje u nas około 2 tysiące zawodniczek i zawodników. U naszego zachodniego sąsiada ta liczba idzie w dziesiątki tysięcy. Dlatego musimy otoczyć opieką wszystkich, którzy chcą uczestniczyć w zdrowej rywalizacji i podnosić mistrzostwo sportowe. Jestem pewny, że robimy to bardzo skutecznie.
– Przestój w polskich kadrach wioślarskich musiał się pojawić?
– Po igrzyskach w Tokio karierę zakończyło kilka wioślarek i kilku wioślarzy. W Japonii startowali i odgrywali ważne role. Każda z tych osób przez wiele lat dochodziła na szczyt. W sporcie nic nie dzieje się szybko. Obecnie mamy młodą kadrę. Największa zmiana nastąpiła u pań. Większość doświadczonych zawodniczek zakończyła kariery. Pojawiły się też kontuzje, które nie ułatwiają życia. Właśnie w takiej sytuacji jest Katarzyna Zillmann, która od wielu miesięcy walczy o powrót. Partnerka Kasi z mistrzowskiej czwórki, Marta Wieliczko jest liderką bardzo młodej grupy zawodniczek wioseł krótkich, którą budujemy z trenerem Przemysławem Koneckim. W grupie kobiet jest kilka młodych zawodniczek, które przed rokiem z powodzeniem startowały w grupie młodzieżowej, zdobywając tytuły mistrzyń świata. Powtarzam raz jeszcze – na sukcesy potrzeba czasu. W innych grupach szkoleniowych też pracujemy z bardzo młodymi zawodnikami. Nie rozumiem wypowiedzi Marka, że "wszystko zostało zniszczone". To jest zdanie, które nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Jest mówiąc wprost bardzo niesprawiedliwe. Takie stwierdzenia podważają pracę całego zespołu ludzi – zawodników, trenerów, pracowników związku, sztabu medycznego czy wreszcie zarządu polskiego związku. Generalnie wypowiadane przez tak rozpoznawalne osoby jak mistrz olimpijski szkodzą całemu środowisku. Mistrzowie powinni przede wszystkim brać odpowiedzialność za słowa. Promowanie się w taki sposób jest niegodne mistrza olimpijskiego.
– Pojawiały się zarzuty, że wioślarstwo nie jest odpowiednio rozwijane. Na co przeznaczane są pieniądze z budżetu związku?
– Na szkolenie pierwszej reprezentacji, na szkolenie kadr młodzieżowych. Na wsparcie klubów bezpośrednio z budżetu związku, na który składają się środki z Ministerstwa Sportu i Turystyki, ale też od naszego Sponsora – spółki Enea. W sporcie nie ma innego słowa niż cierpliwość – myśląc o gorszych momentach w kadrach. Nie zawsze jest się mistrzem świata. Często potrzeba kilku, kilkunastu lat ciężkich treningów, by wejść na szczyt. Dzięki właściwej pracy zawsze jest jakaś osada, która jest "lokomotywą" całej dyscypliny. Przez wiele lat taką byli Robert Sycz i Tomasz Kucharski. Później nasza osada, a następnie przez wiele lat osady kobiece. Do takich osad wszyscy próbują się porównać, dążą do tego, by być takim jak one. Podobnie jest teraz – wszyscy chcą być tacy jak czwórka podwójna trenera Aleksandra Wojciechowskiego. Generalnie w polskim wioślarstwie nastąpiła zmiana pokoleń. Najlepsze nadejdzie, ale potrzebna jest wytrwała praca i jak najmniej "życzliwie zatroskanych".
– Młodzież może być spokojna o finansowanie?
– Tak. Od dwóch lat wysyłamy kadry młodzieżowe, w okresie jesienno-zimowym na zagraniczne zgrupowania, żeby mogły wiosłować, kiedy nie pozwalają na to warunki panujące w Polsce. Nigdy wcześniej tego nie robiliśmy. Im więcej osób przygotujemy, tym większa szansa, że ktoś z nich dobije się do pierwszej reprezentacji. Zanim młodzieżowcy staną się sportowymi seniorami musi jednak minąć czas. Różnica między młodzieżowcem a seniorem jest ogromna. Poza tym, o czym wspomniałem wcześniej, trwa globalny odwrót młodzieży od uprawiania sportu. To bardzo poważna i trudna kwestia.
– Jak chcecie temu zaradzić?
– Wsparliśmy bezpośrednio, dzięki finansowaniu Ministerstwa Sportu i Turystyki, kluby kwotą pięciu milionów złotych. Do tej pory nie było takich środków. Po co to robimy? Chcemy przyczynić się do polepszenia naboru młodzieży, pomagać w szkoleniu najmłodszych, dofinansować organizację imprez. Dostarczamy sprzęt do szkolenia, motorówki do między innymi zabezpieczenia treningów, a także środki na pensje dla trenerów klubowych, których wynagrodzenia są dramatycznie niskie. Jeśli ktoś tego nie dostrzega to ma naprawdę złe nastawienie.
– Widać efekty finansowania?
– Przede wszystkim w najmłodszych grupach wiekowych. W grupach młodzików i juniorów mamy 30-40 procentowe wzrosty osób startujących w zawodach. To są pierwsze efekty naszego wsparcia. Dlatego dalej konsekwentnie będziemy pomagać klubom. Wierzymy, że dzięki naszym działaniom kilka, kilkanaście, a może i więcej osób dojdzie na sam szczyt. To nasza pomysł na rozwój. Musimy inwestować jak najwięcej środków w wsparcie szkolenia dzieci i młodzieży. Złożyliśmy oferty na kolejne projekty w MSiT. Czekamy na ich rozstrzygnięcie. Z takimi pomysłami przychodziłem do związku. Chcę dbać o wspomniany rozwój.
– A propos trenerów. Według Katarzyny Wełny kryzys w wioślarstwie mógł się wziąć z odejścia trzech najlepszych trenerów: Michała Kozłowskiego, Jakuba Urbana oraz Piotra Bulińskiego. Coś w tym jest?
– Panowie Kozłowski i Urban sami odeszli z pracy. Nikt ich nie wyrzucał. Na szczęście mamy grono dobrych szkoleniowców, a Aleksander Wojciechowski jest, podobnie jak wcześniej Jerzy Broniec, prawdziwą ikoną i inspiracją dla młodych trenerów. Zachęcamy do korzystania z jego bogatego doświadczenia.
– Są nowi trenerzy i nowe nadzieje. Wierzy pan w powrót z Paryża z medalami?
– Mamy już zakwalifikowane dwie mocne osady. Nie chcę pompować balonika, ale oczywiście liczymy na czwórkę podwójną. Wierzę, że powalczą o złoty medal. Będą gotowi. Już pokazali, że są w znakomitej dyspozycji. Panie pod wodzą młodego trenera i bardzo utytułowanego zawodnika Łukasza Pawłowskiego też mają dużą szansę na walkę z czołówką. Igrzyska Olimpijskie to bardzo wymagająca impreza, ale wywalczone w ich trakcie medale gwarantują wysoką pozycję w rodzinie dyscyplin olimpijskich i oczywiście finansowanie. Za to stres jest zdecydowanie większy. Oczekiwania rosną. Ale po to się trenuje, by w kluczowym momencie potwierdzić, iż jest się najlepszym na świecie. Biało-czerwonych na to stać!
1
6:37.57
2
6:42.96
3
6:44.72
4
6:48.44
5
6:49.62
6
7:02.05
1
5:22.88
2
5:23.92
3
5:25.28
4
5:29.80
5
5:30.15
6
5:31.79
1
5:54.39
2
5:58.84
3
5:59.51
4
6:00.73
5
6:01.73
6
6:07.51
1
7:17.28
2
7:19.14
3
7:20.85
4
7:21.38
5
7:25.07
6
7:33.19
1
6:44.83
2
6:44.83
3
6:47.02
4
6:56.39
5
6:57.77
6
7:22.71
1
7:23.53
2
7:25.61
3
7:27.01
4
7:30.54
5
7:33.57
6
7:34.61
1
6:41.97
2
6:44.61
3
6:47.37
4
6:47.81
5
6:50.48
6
6:51.99
1
7:26.09
2
7:27.76
3
7:31.31
4
7:31.99
5
7:35.19
6
7:39.00
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1012 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.