Magnus Carlsen będzie największą gwiazdą turnieju Superbet Rapid & Blitz 2024. Rywalizacja potrwa do niedzieli 12 maja. Przed startem rywalizacji genialny Norweg przyznaje, że... nieszczególnie skupia się na szachach. – Obecnie przesadnie nie poświęcam się szachom. Kiedy rozgrywam taki turniej jak ten w Warszawie, potrzebują kilku dni, żeby się rozgrzać i prezentować poziom podobny do tego sprzed kilku lat – powiedział w rozmowie dla TVP Sport.
Aleksander Roj, TVP Sport: – Magnus czy oglądałeś ostatni mecz Realu Madryt z Manchesterm City w Lidze Mistrzów?
Magnus Carlsen, arcymistrz szachowy: – Niestety nie, bo leciałem samolotem i co prawda miałem połączenie z Internetem na pokładzie, ale nie było ono na tyle szybkie, żeby obejrzeć mecz. Śledziłem relację tekstową. Spotkania nie obejrzałem, ale ucieszyłem się z wyniku.
– Zapytałem, ponieważ uważam, że jesteście z Realem Madryt podobni. Wygrywacie i macie wielką siłę mentalną. Czy zgadzasz się z tym?
– Myślę, że tak. Gram w szachy już od dłuższego czasu i rzeczywiście często w końcówkach radze sobie całkiem nieźle.
– Czy często czujesz, że psychologicznie jesteś mocniejszy od swoich rywali?
– Myślę, że niektórzy rywale, z którymi mierzyłem się przez kilka ostatnich lat, mogą mieć mentalne bariery, gdy mierzą się ze mną i sądzę, że to się nie zmieni. Uważam, że jeżeli zarysowała się dominacja nad przeciwnikiem i przez długi czas to się utrzymuje, to staram się to wykorzystać podczas gry z nimi.
– Wiem, że oprócz piłki nożnej lubisz też golf. Selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski też lubi golf. Co ci się w nim podoba?
– Zacząłem grać w golfa w lato. Lubię często grać i to jest dobry sposób spędzenia czasu na świeżym powietrzu w samotności lub z przyjaciółmi.
– Minęło już trochę czasu odkąd nie jesteś mistrzem świata w szachach klasycznych. Jak się czujesz?
– Czuje się bardzo dobrze. Dobrze się bawię grając w szachy, a także oglądając jak grają inni i walczą o mistrzostwo świata więc jest dobrze.
– Jesteś teraz w życiowej formie?
– Myślę, że jestem wciąż bardzo dobrym szachistą, ale obecnie przesadnie nie poświęcam się szachom. Kiedy rozgrywam taki turniej jak ten w Warszawie, potrzebują kilku dni, żeby się rozgrzać i prezentować poziom podobny do tego sprzed kilku lat.
– Czy wyobrażałeś sobie siebie po zakończeniu kariery?
– Oczywiście w końcu nadejdzie ten dzień, kiedy przestanę grać w szachy, ale myślę, że wtedy dam sobie radę. Mam wiele planów, które chciałbym zrealizować, ale myślę, że prędko to nie nastąpi, bo gra sprawia mi ogromną frajdę.
– Przepraszam Magnus, ale to fakt: jesteś najstarszym zawodnikiem na Turnieju Superbet Rapid & Blitz 2024 w Warszawie. Jak się z tym czujesz? Co sądzisz o nowej generacji szachistów?
– Czuje się dobrze jako ten najstarszy. To przyjemność obserwować, jak młodzi zawodnicy stają się silni i przejmują władzę w szachach. Cieszę się, dopóki jestem w stanie to mogę tu z nimi rywalizować.
– Na tym turnieju jest sporo kibiców i pamiętam, że rok temu wrzuciłeś zdjęcie ze stacją metra "Arsenał”. Jak Ci się spodobała Warszawa?
– Dobrze się bawiłem w zeszłym roku i cieszę się, że znów będę mógł spotkać tutaj wielu kibiców. Zwłaszcza po wyjściu z sali gier te tłumy robią wrażenie. Cieszę się, że mogłem tu wrócić.
– I kto wygra w tym roku Superbet Rapid & Blitz 2024?
– Historia mówi, że to będę ja, ale na pewno nie będzie łatwo.