| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Niels Frederiksen zostanie nowym trenerem Lecha Poznań. Duńczyk obejmie to stanowisko przed nadchodzącym sezonem. Kolejorz znów sięga po zagranicznego szkoleniowca z ciekawym portfolio oraz dużym uznaniem w ojczyźnie. – Praca w Polsce będzie mu odpowiadać. Doskonale zna smak dużej presji i dobrze sobie z nią radzi – mówi w rozmowie z TVPSPORT.PL Daniel Bak, dziennikarz portalu bold.dk.
Skóraś surowo oceniony. "To zadecydowało o wyniku"
Informację o zatrudnieniu Frederiksena przez Lecha jako pierwszy podał portal Meczyki. Doniesienia potwierdziły także media z Danii. Według portalu bold.dk, do oficjalnego ogłoszenia tej decyzji ma dojść w najbliższym tygodniu.
53-letni trener jest interesującą postacią nie tylko za sprawą dokonań piłkarskich. Frederiksen przez wiele lat łączył szkolenie z pracą w banku, i to na kierowniczym szczeblu. Ostatecznie postawił jednak na futbol. W swoim CV ma zapisane prowadzenie Lyngby, Esbjergu i Broendby, a także młodzieżowej reprezentacji Danii.
– Frederiksen jest podziwiany w Danii. To bardzo pragmatyczny trener. Długo pracował w banku i czasami wydaje się, że niektórzy biorą go przez to za nieco nudnego. Jest osobą opanowaną, ale potrafi też być zabawny. Dobrze pokazuje to filmik z fety mistrzowskiej Broendby, gdy paraduje w okularach przeciwsłonecznych – opowiada Daniel Bak z bold.dk.
Inny filmik, który pokazał dziennikarz, był w pewnym momencie międzynarodowym viralem. W trakcie spotkania z Midtjylland, Frederiksen pokazywał zza linii bocznej tabliczkę z napisem "atakujcie dalej". Jak tłumaczył, piłkarze mieli problem z usłyszeniem jego wskazówek, dlatego zdecydował się na taką niekonwencjonalną metodę. Przyniosło to efekt, bowiem chwilę później Broendby zdobyło kolejną bramkę i wygrało 3:1.
To właśnie w klubie spod stolicy Danii odniósł największy sukces. W sezonie 2020/21 Broendby zdobyło pierwsze po 16 latach przerwy mistrzostwo w kraju. – Broendby jest oceniane w Danii jako trzecia siła, za FC Kopenhagą i Midtjylland. Mistrzostwo było wielką niespodzianką, w której Frederiksen miał wielki udział. Wszystko szło naprawdę dobrze aż do kolejnego sezonu. To wyglądało tak, jakby zespołowi zabrakło już energii i potrzebował nowego impulsu – tłumaczy Bak.
Frederiksen został zwolniony w listopadzie 2022 roku i od tego czasu nie podjął innej pracy. Jak opowiadał w duńskich mediach, musiał odpocząć i wykorzystał ten czas na podróże po świecie. Dziennikarz bold.dk zwraca uwagę na jeszcze inny aspekt.
– Kiedy trenowałeś Broendby, trudno zgodzić się na pracę w mniejszych duńskich drużynach. Ani Kopenhaga, ani Midtyjlland nie złożyły mu oferty, dlatego obrał swój cel na zagranicę. Frederiksen prowadził negocjacje z klubami chociażby ze Szwecji, ale nigdy nie doszło do podpisania umowy – wyjaśnia Bak.
Lech będzie pierwszym zagranicznym wyzwaniem duńskiego trenera. Już od pierwszych chwil w Poznaniu Frederiksen zderzy się z wielkimi nadziejami i oczekiwaniami kibiców, które spotęgował trwający wciąż sezon. Choć Kolejorz wciąż ma szanse na mistrzostwo Polski, to drużyna pod wodzą Mariusza Rumaka prezentuje fatalny styl. Zdaniem duńskiego dziennikarza, ciężar presji nie powinien przygnieść 53-latka.
– Broendby, podobnie jak Lech, ma całą rzeszę fanów. Myślę więc, że praca w Polsce będzie mu odpowiadać. Doskonale zna smak dużej presji i dobrze sobie z nią radzi. Jest też wyważony w kontaktach z mediami. Nie mówi nic głupiego, ale też zachowuje rozsądek w gorących sytuacjach – podkreśla Daniel Bak.
Mocną rekomendacją dla władz Lecha były zapewne osiągnięcia w rozwoju młodych zawodników. Przez wiele lat Frederiksen pracował z juniorami, a przez cztery lata odpowiadał za prowadzenie reprezentacji Danii do lat 21. Wielu zawodników z jego młodzieżówki zobaczymy podczas Euro 2024.
– Praca z kadrą do lat 21 doskonale świadczy o tym, że naprawdę dobrze pracuje z utalentowanymi graczami. Także w Broendby musiał korzystać z młodych zawodników. Pod jego okiem Jesper Lindstroem i Morten Frendrup bardzo mocno się rozwinęli. Dzięki Frederiksenowi, klub zarobił na nich wiele milionów – zaznacza Bak. Wspomniani Lindstroem i Frendrup grają obecnie w Serie A – odpowiednio w Napoli i Genoi.
Frederiksen będzie piątym zagranicznym szkoleniowcem Lecha Poznań w erze Rutkowskich. Jose Mari Bakero, Nenad Bjelica, Ivan Djurdjević i John van den Brom nie zdobyli z Kolejorzem żadnego trofeum. Największym sukcesem spośród tego kwartetu był bez wątpienia niedawny ćwierćfinał Ligi Konferencji Europy.