Nieuznany gol dla Bayernu Monachium to temat numer 1 po środowym półfinale Ligi Mistrzów. Przedstawiciele niemieckiego klubu nie szczędzą gorzkich słów Szymonowi Marciniakowi i jego zespołowi. Na temat tej decyzji wypowiedział się także były sędzia FIFA, Manuel Graefe.
Problem Realu przed finałem LM. Wszystko przez... Taylor Swift
W 13. minucie doliczonego czasu gry do drugiej połowy piłkę do siatki skierował Matthijs de Ligt. Gol nie został jednak uznany, bowiem jeszcze w trakcie trwania akcji Marciniak odgwizdał spalonego po sygnalizacji asystenta Tomasza Listkiewicza. W takim przypadku system VAR nie mógł zadziałać.
Po spotkaniu polscy sędziowie przeprosili graczy Bayernu i trenera Thomasa Tuchela. Niemcy byli jednak rozsierdzeni i głośno skrytykowali decyzję arbitrów. Najostrzejsze zdanie wypowiedział dyrektor sportowy Max Eberl. – Wszyscy chcieliśmy niemieckiego finału. Wszyscy, poza polskimi sędziami – stwierdził.
Pracę Marciniaka i jego zespołu ocenił także Manuel Graefe, który przez ponad dekadę był arbitrem FIFA. 50-latek napisał w mediach społecznościowych, że polscy sędziowie popełnili dwa poważne błędy z rzędu.
"Asystent musi poczekać z flagą, ale kiedy ją pokaże, główny sędzia musi poczekać z gwizdkiem. Bramka była poprawna! W najlepszym przypadku de Ligt mógł być na lekkim spalonym, ale to nie ma znaczenia i nie podlega karze. Może nawet on i Noussair Mazraoui nie są na spalonym. Tak czy inaczej, sędziowie powinni byli pozwolić grać dalej! Ostra krytyka ze strony Bayernu jest zatem zrozumiała" – zaznaczył Graefe.
"Każdy popełnia błędy, taki sędzia jak Marciniak też. Przy doświadczeniu na tym poziomie taki prosty łańcuch błędów jest obecnie, z systemem VAR, trudny do zniesienia. To tak niepotrzebne i gorzkie!" – dodał były rozjemca.
Graefe docenił także dwie pozytywne decyzje Marciniaka. Chodzi o nieuznanie gola dla Realu ze względu na faul na Joshui Kimmichu oraz anulowanie pierwotnej decyzji o spalonym przy trafieniu na 2:1 dla Królewskich.
Real wygrał 2:1 i tym samym awansował do finału Ligi Mistrzów. Zagra w nim z innym niemieckim zespołem, Borussią Dortmund.
19:00
FC Barcelona/Inter Mediolan