11 maj 2024 | Tenis / ATP (mężczyźni)

Ekspert przed hitowym meczem z udziałem Hurkacza: to jedyna i wyjątkowa okazja

Polak w sobotę rozegra jeden z najbardziej prestiżowych meczów w karierze (fot. Getty)

Z Novakiem Djokoviciem grał już siedem razy. Przeciwko Rogerowi Federererowi stanął na korcie dwa razy. Pokonał go na Wimbledonie, gdzie szwajcarski mistrz rozegrał ostatni mecz w karierze. Teraz Hubert Hurkacz będzie miał okazję skompletować spotkania przeciwko "Wielkiej Trójce" za sprawą rywalizacji z Rafaelem Nadalem w imprezie ATP Masters 1000 w Rzymie. Kto wie, czy także i tym razem nie będzie jednym z ostatnich, którzy skrzyżują z nim rakiety. – Nie sądziłem, że kiedyś zobaczę mecz na mączce, w którym minimalnym faworytem w pojedynku z Nadalem będzie Hurkacz – stwierdził w rozmowie z TVPSPORT.PL Dariusz Lipka, były tenisista, a obecnie trener na stałe mieszkający w Hiszpanii.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Groźny incydent w Rzymie. Djoković zabrał głos po wypadku na korcie

Tym, co dzieje się wokół Rafaela Nadala żyje cały tenisowy świat. Wprawdzie wielki mistrz nie dał jeszcze jasnej deklaracji, kiedy zakończy się jego kariera, to jednak chyba nikt nie ma wątpliwości, że nastąpi to w 2024 roku. Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest to, że pójdzie śladem Rogera Federera i jego pożegnanie będzie mieć miejsce podczas Pucharu Lavera, który w tym sezonie odbędzie się w dniach 20-22 września w Berlinie. Należy się spodziewać, że ostatnie oficjalne starty zanotuje w swoim paryskim królestwie, na obiektach Roland Garros – pytanie, czy podczas wielkoszlemowego French Open, czy kilka tygodni później, gdy odbędą się tam Igrzyska Olimpijskie.

W związku z panującą aurą tajemniczości, każdy mecz byłego lidera rankingu ATP jest wielkim świętem i rozkłada się go na czynniki pierwsze. Nie inaczej będzie tym razem w Rzymie, szczególnie, że w drugiej rundzie imprezy rangi ATP Masters 1000 jego oponentem będzie Hubert Hurkacz. Sobota będzie wielkim dniem dla wrocławianina, gdyż po siedmiu starciach z Novakiem Djokoviciem (wszystkich przegranych) i dwóch meczach z Federerem, w tym jednym, tym niezwykle pamiętnym, który zakończył jego karierze, na Wimbledonie, teraz będzie miał okazję zmierzyć się z ostatnim członkiem kultowej "Wielkiej Trójki".

Nadal w tym roku rozegrał 11 meczów, z których siedem razy wychodził zwycięsko. Najczęściej rywalizował na mączce, na której odniósł także jak dotychczas najlepszy wynik – doszedł do czwartej rundy w Madrycie. 37-latek zmagania w stolicy Włoch rozpoczął od pojedynku z Zizou Bergsem, którego pokonał w trzech partiach. – Moim zdaniem największą słabością Rafy w tych kilku meczach w Barcelonie, Madrycie i tutaj w Rzymie jest przede wszystkim brak rytmu meczowego, bo jednak przez ostatnie dwa lata niewiele rywalizował. Czym innym jest trening czy sparing, a czym innym mecz w turnieju i u niego jest to teraz dosyć mocno widoczne. Oprócz braku rytmu meczowego widać, że boi się jeszcze dać z siebie 100 proc. z powodu jego ostatnich urazów. Roland Garros się zbliża, a wciąż daleko do Rafy, który mógłby powalczyć o zwycięstwo w jego ulubionym turnieju. Co prawda serwuje już trochę lepiej niż w pierwszych występach, ale moim zdaniem to jeszcze za mało na rywalizację w kilku meczach z rzędu z najlepszymi – stwierdził Dariusz Lipka.

Nasz rozmówca nie ma wątpliwości, jakie byłoby predykcje przed tym meczem, gdyby odbywał się on na kortach twardych czy trawiastych. Hurkacz i Nadal zagrają jednak na koronnej nawierzchni Hiszpana, na której nawet w obecnej dyspozycji oraz przy wielu przeciwnościach losu, nigdy nie można go skreślać. – Grają na mączce i Rafa będzie chciał wejść na wyższe obroty to moim zdaniem szanse są bardzo wyrównane, chociaż z lekkim wskazaniem na Huberta. Hubert poprawił swoją grę na mączce, wygrał turniej w Estoril i wygrywał już z Federerem na koniec jego kariery, to dlaczego nie mógłby skorzystać z tej okazji i pokonać Nadala nawet na jego nawierzchni? Myślę, że to jedyna i wyjątkowa szansa, żeby mieć Rafę na „rozkładzie”. Pytanie czy Hubert to udźwignie mentalnie. Oczywiście mam nadzieję, że tak. Będzie musiał bardzo dobrze serwować, mieć wysoki procent trafionego pierwszego serwisu i starać się spychać Rafę jak najdalej poza kort, bo sam Rafa mówił, że daleko od linii grał z Bergsem i nie najlepiej mu to wychodziło.

– Hubert będzie musiał grać agresywnie też po drugim serwisie Rafy i zamykać punkty przy siatce oraz w odpowiednim momencie będąc w ataku zapraszać Rafę do siatki. Hubert ma bardzo solidny bekhend i ogólnie z tej strony gra bardzo dobrze, również odwrotnym forhendem i będzie musiał sprowadzać wymiany, tak żeby jak najwięcej otrzymywał takich piłek na tą część kortu. Jeśli zagra zbyt zachowawczo to Rafa swoim forhendem zmusi Huberta do biegania i będzie dosyć często grał swoim forhendem na forhend Huberta, a w tej sytuacji może być Hubertowi bardzo ciężko wyjść spod presji – kontynuował Lipka, przedstawiając potencjalny plan Hurkacza na mecz przeciwko 14-krotnemu triumfatorowi French Open.

Wiele mówi się o tym, że sobotni mecz będzie szczególny dla Hurkacza. Trudno temu zaprzeczyć, bowiem nie codziennie gra się przeciwko Nadalowi, szczególnie w momencie, gdy trwa ostatni etap jego kariery. Z drugiej strony to także dla Hiszpana będzie poważny test – pojedynek z naszym rodakiem będzie dla niego pierwszym starciem z rywalem notowanym w najlepszej "dziesiątce" rankingu ATP w tym sezonie, a także pierwszym od listopada 2022 roku, gdy podczas Nitto ATP Finals mierzył się z Casperem Ruudem. – Ciężko przewidzieć wynik w takim meczu, ale pewne jest to, że czeka nas pasjonujący pojedynek. Nie sądziłem, że kiedyś zobaczę mecz na mączce, w którym minimalnym faworytem w pojedynku z Nadalem będzie Hurkacz – podsumował Lipka prowadzący projekt "Mały Tenisowy Mistrz".

Kort centralnym w Rzymie, przynajmniej w pierwszej części sobotnich zmagań, przybierze biało-czerwone barwy. O 11:00 zmagania na nim zainauguruje Iga Świątek, która zmierzy się z Julią Putincewą. Następnie, nie przed godziną 13:00, zaprezentują się na nim Hurkacz oraz Nadal. Relacja na TVPSPORT.PL.