W sobotni wieczór Granada zmierzy się z Realem Madryt w ramach 35. kolejki La Ligi. Gospodarze są bliscy spadku. Dziennikarze z Półwyspu Iberyjskiego zauważają jednak jasny punkt w ich składzie. Jest nim Kamil Jóźwiak.
👉 Gwiazda Barcelony na wylocie. Chce go... były trener
To będzie starcie dwóch nierównorzędnych rywali. Granada jest przedostatnia w ligowej tabeli. Na cztery kolejki przed końcem sezonu traci do bezpiecznego miejsca 11 punktów. Żeby się utrzymać, musiałaby wygrać wszystko i liczyć na porażki Cadizu i Mallorki. To praktycznie nierealne. Szczególnie, że w sobotę zagra z pewnym już mistrzostwa Realem Madryt.
Królewscy rozgrywają świetny sezon. Zdominowali nie tylko rodzimą ligę, ale i rozgrywki Champions League. 1 czerwca zmierzą się w finale tych prestiżowych rozgrywek z Borussią Dortmund.
Wiele wskazuje na to, że los Granady może zostać przypieczętowany już w sobotę. Dziennikarze "AS" zauważają jednak, że Real ma kogo się obawiać. Wskazują na... Polaka. "Jóźwiak jest wielką rewelacją Granady w końcówce sezonu. W ostatnich kilku meczach był jedną z najważniejszych postaci" – piszą.
"Bezczelny, z jakością i dobrą kontrolą piłki. Polak w ostatnim czasie zanotował asystę, jest liderem statystyk przechwytów, dryblingów i wślizgów" – odnotowują. Zaznaczają przy tym, że hiszpańscy kibice mogą pamiętać go z lata 2021 roku, gdy w trakcie mistrzostw Europy sprawił problemy reprezentacji Hiszpanii. Asystował przy golu Roberta Lewandowskiego, który dał remis. "Rozgoryczył Luisa Enrique" – piszą dziennikarze "AS".
Nawet w wybitnej formie, Jóźwiak nie uchroni raczej Granady przed spadkiem. Szczególnie, że gwóźdź do trumny może wbić też Mallorca. Ta gra w tej kolejce z Las Palmas.