| Motorowe / Żużel / Grand Prix
Ósme Grand Prix na PGE Narodowym, ale na wygraną Polaka na tej arenie przyjdzie nam jeszcze poczekać. Bartosz Zmarzlik w finałowym biegu nie zdołał pokonać świetnie dysponowanego Jasona Doyle'a, który odniósł zwycięstwo po siedmioletniej przerwie.
Od początku świetnie spisywał się Doyle, który wygrał bieg inaugurujący rywalizację w Warszawie. W trzeciej odsłonie zobaczyliśmy Bartosza Zmarzlika. Polak również rozpoczął zmagania od zwycięstwa, a na zakończenie pierwszej serii trzy punkty zapisał na swoje konto Szymon Woźniak.
Druga seria rozpoczęła się od pomyłki Leona Madsena, który na start założył niewłaściwy kask. Przez konieczną zmianę Duńczyk nie zdążył na start i w jego zastępstwie pojechał Bartłomiej Kowalski. Był to jego jedyny start tego wieczoru, ale zakończył go bez punktów.
W ostatnim biegu drugiej serii pojechali Zmarzlik i Woźniak, ale zakończyli go na dwóch ostatnich pozycjach. Dobrą jazdę kontynuował za to Doyle, a swój pierwszy bieg w karierze niespodziewanie wygrał Jan Kvech.
W kolejnej serii Zmarzlik ponownie okazał się najlepszy w swoim biegu. Doyle z kolei przegrał z Fredrikiem Lindgrenem, jednak zdobyte dwa punkty pozwoliły mu na utrzymanie się na pozycji lidera. W 15. biegu z liderem zmierzył się Woźniak, jednak Australijczyk okazał się lepszy.
W ostatniej serii rundy zasadniczej Zmarzlik i Woźniak swoje biegi zakończyli z dwoma punktami. Pierwszą "trójkę" wywalczył za to Mateusz Cierniak, jednak mogło mu to jedynie osłodzić pożegnanie ze Stadionem Narodowym.
Dosyć niespodziewanie do półfinału nie awansował Lindgren, który w ostatnich latach aż pięciokrotnie stawał na podium w Warszawie. Z rywalizacją pożegnał się też Leon Madsen. W najlepszej ósemce znalazło się jednak dwóch Polaków – Zmarzlik i Woźniak. Dla drugiego z nich był to pierwszy półfinałowy start w karierze. Biało-czerwoni jechali w tym samym biegu i przez pewien czas wydawało się, że zakończą go na dwóch pierwszych miejscach. Zmarzlik zgodnie z oczekiwaniami awansował do finału, jednak sztuka ta nie udała się Woźniakowi. Polak uległ Martinowi Vaculikowi, a w końcówce wyprzedził go również Daniel Bewley.
W finale spotkali się Doyle, Zmarzlik, Vaculik oraz Robert Lambert. Jako pierwszy tor wybierał Doyle i zdecydował się na ten najbliżej krawężnika. Polak startował z ostatniego pola. Żaden z finalistów nie triumfował wcześniej w Warszawie, ale walka o zwycięstwo rozstrzygnęła się między Zmarzlikiem i Doyle'em. Australijczyk nie oddał jednak prowadzenia, które wywalczył na początku i sięgnął po pierwsze od siedmiu lat zwycięstwo. Polacy na triumf naszego zawodnika na Narodowym będą musieli jeszcze poczekać.
Dzięki zwycięstwu w Warszawie Doyle został liderem klasyfikacji generalnej żużlowego Grand Prix. Bartosz Zmarzlik plasuje się na trzeciej pozycji.
1
20
2
18
3
16
4
14
5
12
1
20
2
18
3
16
4
14
5
12
1
20
2
18
3
16
4
14
5
12
1
20
2
18
3
16
4
14
5
12
1
20
2
18
3
16
4
14
5
12
1
20
2
18
3
16
4
14
5
12
1
20
2
18
3
16
4
14
5
12
1
20
2
18
3
16
4
14
5
12
1
20
2
18
3
16
4
14
5
12
1
20
2
15
3
12
4
14
5
11