13 maj 2024 | Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

Rozwód w Rakowie. "Na samym początku dostał obuchem"

Jakub Ptak

Ostatnie mecze sezonu PKO BP Ekstraklasy będą także ostatnimi, w których Dawid Szwarga poprowadzi Raków Częstochowa. Przed trenerem Medalików pozostało jedno zadanie – wprowadzić klub do europejskich pucharów. – Ciężko było mu powtórzyć sezon, do którego Marek Papszun przygotowywał się przez kilka lat – powiedział w magazynie "Gol" Łukasz Trałka.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Transfer dopięty! Będzie powrót do Legii

Czytaj też

Luquinhas i Piotr Zieliński (fot. Getty)

Transfer dopięty! Będzie powrót do Legii

Dawid Szwarga kończy przygodę w Rakowie Częstochowa

Blamaż w meczu o utrzymanie. Gwizdy w Radomiu

Ubiegłoroczni medaliści mistrzostw Polski zdecydowali wiosną o zmianach trenerów. O ile Legia Warszawa nie zawahała się wymienić Kostę Runjaica na Goncalo Feio w trakcie sezonu, tak w Lechu Poznań i Rakowie Częstochowa szkoleniowcy dotrwają na stanowisku do końca rozgrywek.

To oznacza, że przygoda Dawida Szwargi z Rakowem trwała tylko rok. Częstochowianie pod jego wodzą awansowali do fazy grupowej Ligi Europy, ale nie obronią tytułu mistrzowskiego. Być może zabraknie ich nawet w przyszłorocznej edycji pucharów. – Doszło do niecodziennej sytuacji, bo doszło do rozwodu, a nadal mieszkamy razem. Nie zazdroszczę takim parom. Zawsze trzeba się traktować wzajemnie z szacunkiem. Mam tutaj na myśli zarówno klub, jak i moją osobę – tak skomentował tę decyzję Szwarga przed meczem z Pogonią.

–

Każdemu trenerowi, nie tylko młodemu, trudno jest pogodzić granie w lidze z europejskimi pucharami. Na samym początku dostał obuchem, tracąc Iviego Lopeza. Do tego kilka transferów, zmiana dyrektora, co chwilę jakieś kontuzję. Ciężko było trenerowi Szwardze to poukładać, pogodzić i powtórzyć sezon, do którego Marek Papszun przygotowywał się przez 3-4 lata – zaznaczył Łukasz Trałka.

Zdaniem byłego reprezentanta Polski, ogłoszenie rozstania ze Szwargą w kulminacyjnym momencie sezonu było zbyt pochopne. – Podobnie jak w przypadku Mariusza Rumaka, wszyscy wiedzą, że po sezonie go nie ma, a wciąż walczy o puchary. Wchodząc do szatni, nie wiadomo, jak się zachować i jak zareagują zawodnicy. Czy to dla nich będzie impuls do tego, żeby pokazać się z dobrej strony przed nowym trenerem, czy to będzie moment na pokazanie fochów. Gdyby ode mnie zależało, starałbym się poczekać i dać Szwardze dokończyć sezon – przyznał Trałka.

Najprawdopodobniej nowym-starym trenerem Rakowa zostanie Papszun. Ustępujący czempioni zajmują szóste miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy.

Transfer dopięty! Będzie powrót do Legii