U Ricardo Sa Pinto nie może być nudno... Były szkoleniowiec Legii Warszawa w trakcie jednego sezonu na Cyprze otrzymał czteromiesięczną dyskwalifikację, zdobył mistrzostwo kraju i dwa dni później... odszedł z klubu.
Portugalczyk rozpoczął pracę w Nikozji na początku czerwca 2023 roku. Głównym zadaniem Ricardo Sa Pinto było odzyskanie mistrzostwa Cypru. Były trener Legii Warszawa ma za sobą kolejny "wesoły" sezon.
Dokładnie 23 września podczas spotkania APOEL-u z Anorthosissem Famagusta 51-latek otrzymał czerwoną kartkę. W przerwie zaczął nerwowo dyskutować z sędziami tego meczu. W pewnym momencie doszło do rękoczynów. Sa Pinto popchnął arbitra technicznego. Dodatkowo zaczął przepychać się z asystentem zespołu rywali i starł się z kibicami. Za mieszankę swoich wybuchowych zachowań otrzymał czteromiesięczną dyskwalifikację.
Z kolejki na kolejkę APOEL zaczął odrabiać straty do przeciwników. W lutym nie przegrał żadnego spotkania. Końcówka sezonu nie była najlepsza, ale domowy remis z wiceliderem AEK Larnaca sprawił, że tytuł po pięciu latach przerwy wrócił do Nikozji. Cypryjczycy cieszyli się z upragnionego mistrzostwa 11 maja. Dwa dni później Sa Pinto nie było już w klubie...
Klub poinformował, że kontrakt Sa Pinto nie zostanie przedłużony. Władze świeżo upieczonego mistrza podziękowały 50-latkowi za mistrzowski sezon i... życzyły powodzenia w dalszej karierze. APOEL niebawem poinformuje o nazwisku nowego szkoleniowca, a Portugalczyk znowu musi szukać nowej pracy.