Aleksandra Szczygłowska gra obecnie jako "jedynka" na pozycji libero w reprezentacji Polski siatkarek. Zawodniczka PGE Rysic nie kryje, że wiąże się z tym duża odpowiedzialność, którą... lubi.
Od kilku lat liderką pozycji libero w reprezentacji Polski siatkarek jest Maria Stenzel. Tak traktował ją zarówno były selekcjoner kadry, Jacek Nawrocki, jak również obecny, Stefano Lavarini. Wsparciem dla zawodniczki i jednocześnie jej konkurencją była natomiast Aleksandra Szczygłowska. Nie tylko realizowała się na swojej nominalnej pozycji, ale również niekiedy wchodziła na boisko jako potencjalna poprawa przyjęcia biało-czerwonych, szczególnie kiedy zagrywka rywalek była mocna.
Tuż przed startem Ligi Narodów do prasy doszły jednak niepokojące informacje. Maria Stenzel doznała zapalenia wyrostka robaczkowego. Konieczna była operacja. Początkowo mówiło się w kuluarach, że przerwa może wynieść dwa tygodnie, jak znacznie bardziej realny wydawał się okres czterech. Póki co nie ma nowszych komunikatów w tej sprawie.
Tak niefortunny dla polskiej libero obrót spraw spowodował, że swoją szansę jako pierwsza zawodniczka na tej pozycji dostała Aleksandra Szczygłowska. To ona pojechała na pierwszy turniej Ligi Narodów w Antalyi jako podstawowa siatkarka na swojej pozycji i ostoja doświadczenia defensywy. W pierwszym meczu z Włoszkami przyjmowała dziesięciokrotnie ze skutecznością 50 procent.
– Bycie pierwszą libero w kadrze to na pewno duża odpowiedzialność. Staram się jednak nie nakładać na siebie nie wiadomo jak dużej presji. Liczę się z tym, że pewnie kiedy wróci Mery [Maria Stenzel – przyp. red.] to będzie "jedynką". Na pewno jednak chcę pomóc temu zespołowi. Chciałabym też zbudować nasz styl gry. W pierwszym meczu może delikatnie odczuwałam stres, ale myślę, że im dalej w las, tym lepiej się czułam. Od samego początku tak naprawdę czuję się dobrze, lubię też odpowiedzialność na sobie. Nie czuję, że to mi w jakiś sposób przeszkadza – powiedziała Aleksandra Szczygłowska w TVPSPORT.PL.
A prawdziwa szansa na wykazanie się dopiero przed nią. Polki w piątek zaczynają bowiem... siatkarski maraton.
Reprezentacja Polski siatkarek dość nietypowo zaczęła zmagania Ligi Narodów w tureckiej Antalyi, ponieważ grała już we wtorek. Później czekały ją dwa dni przerwy. Nie były one jednak całkiem wolne. Pierwszego Polki miały wolne do południa, co, jak mówiła nam Magdalena Stysiak, wykorzystały między innymi na spacer po pobliskiej plaży. Kolejnego odbyły standardową jednostkę treningową w hali. Rzecz jasna było też video.
Jaki był najlepszy sposób na regenerację pomiędzy meczami? – Najlepszy sposób to odwiedzenie pokoju fizjoterapeuty, a następnie spacer na plażę. Nie może być tego jednak za dużo. Przed treningiem unikamy słońca, żeby nie czuć się bardziej zmęczonymi. Spacer na plaże to jednak zawsze fajna opcja – dodała Szczygłowska.
W piątek biało-czerwone zagrają z Francją. Start meczu o 16:00. W kolejnych dniach czekają je również starcia z Holandią i Japonią.
Czytaj również:
– Płakała z bólu. Teraz wraca do kadry!
– "Plaga" złamanych palców. "Mogłam stawiać... jednoręki blok"
– Dwa razy zdobył LM. Mówi "pas". Nie chciał być pośmiewiskiem
0 - 3
USA
1 - 3
USA
0 - 3
Niemcy
2 - 3
Słowenia
3 - 0
Egipt
3 - 1
Argentyna