Wojciech Stachowiak urodził się w Gdańsku i do 11. roku życia mieszkał w Polsce. Reprezentuje jednak Niemcy, w których spędził większość życia. – Dla mnie to był bardzo emocjonalny mecz – przyznał po zwycięstwie z biało-czerwonymi w MŚ Elity.
Korespondencja z Ostrawy
Stachowiak, który rok temu zdobył z Niemcami srebro mistrzostw świata, w tegorocznym turnieju zgromadził już pięć punktów. Spotkanie z kadrą kraju, z którego pochodzi, było dla niego wyjątkowe.
– Dla mnie to był bardzo emocjonalny mecz. Polacy zagrali bardzo dobre spotkanie, bardzo dobrze w defensywie. Końcówka była dość wyrównana – uważa.
Choć czuł się wyjątkowo grając przeciwko drugiej ojczyźnie, nie było sentymentów. – To był mecz, którego nigdy nie zapomnę, ale na końcu bardzo się cieszę, że to my wygraliśmy – cieszył się.
Ale w innych meczach kibicuje Polsce. – Życzę Polakom jak najlepiej. Zasłużyli, by tu być i z taką grą, jaką pokazali w tym turnieju, mają szanse utrzymać się. Zaskoczyli mnie, muszą grać tak dalej – podkreślił Stachowiak.
Jakie ma rady dla biało-czerwonych przed, być może, meczem o utrzymanie z Kazachstanem, który jego zespół rozbił 8:2? – Muszą zagrać takim systemem, jak dotychczas. Tak, jak zagrali z nami, fizycznie, dobrze ustawieni w defensywie. Bramkarze też dobrze zagrali w ostatnich meczach i muszą tak dalej – wyliczał.
Spotkanie z Kazachstanem w poniedziałek o godz. 20:20. Relacja na żywo w TVPSPORT.PL.