Aleksander Stoeckl nie będzie już trenerem norweskich skoczków narciarskich. Taką informację przekazała stacja NRK. Szkoleniowiec miał dojść do porozumienia z Norweskim Związkiem Narciarskim.
Zwolnienie Stoeckla związane jest z konfliktem, który trwał w norweskiej kadrze od mistrzostw świata w lotach w Bad Mitterndorf. Drużyna skończyła je bez medalu, a wkrótce w mediach pojawiły się informacje o tym, że zawodnicy nie chcą już współpracować z Austriakiem. Stoeckl z kolei przestał jeździć na konkursy z zawodnikami, ale nie zamierzał podawać się do dymisji.
Cała sprawa miała się rozstrzygnąć w sądzie, jednak wygląda na to, że udało się znaleźć polubowne rozwiązanie. Stoeckl po blisko 13 latach rozstanie się z norweską kadrą. NRK, która poinformowała o rozwiązaniu umowy z trenerem, nie otrzymała na razie komentarza od Stoeckla ani Norweskiego Związku Narciarskiego.
Sprawę skomentował Johan Remen Evensen, były skoczek, a obecnie ekspert norweskiej telewizji. Jego zdaniem następcy Stoeckla należy szukać w Norwegii. – Myślę, że w Norwegii jest wielu dobrych kandydatów, którzy mogą pomóc kadrze. W przeszłości byliśmy całkowicie zależni od sprowadzania wiedzy specjalistycznej z zagranicy, zarówno jeśli chodzi o sprzęt, stronę techniczną, jak i pomysły dotyczące tego, jaka powinna być dobra skocznia narciarska. Ale teraz myślę, że przebyliśmy długą drogę, jeśli chodzi o te rzeczy tutaj, w Norwegii – powiedział.
Stoeckl doprowadził norweską kadrę skoczków do wielu sukcesów, m.in. złotego medalu olimpijskiego w drużynie z 2018 roku, złota mistrzostw świata w lotach w 2020 roku, a także złota olimpijskiego wywalczonego przez Mariusa Lindvika czy dwóch Kryształowych Kul Halvora Egnera Graneruda.