Hansi Flick obejmie w przyszłym sezonie Barcelonę. Tę informację – według dziennikarzy "Mundo Deportivo" – klub ma ogłosić w poniedziałek 27 maja. Na jaw wyciekają kolejne szczegóły dotyczące zatrudnienia Niemca. Katalońskie media podają, że były trener Bayernu Monachium zgodził się na wyraźną obniżkę pensji w porównaniu do tego, co miał w przyszłym sezonie zarobić Xavi.
Trenerska opera mydlana z udziałem Xaviego dobiegła końca. Szkoleniowiec, który najpierw ogłosił swoje odejście po zakończeniu sezonu, następnie po namowach zarządu zmienił swoje zdanie, ostatecznie przez ten sam zarząd został zwolniony. Wszystko za sprawą wypowiedzi byłego pomocnika, który publicznie narzekał na finanse i możliwości Barcelony na rynku transferowym.
Jego następcą zostanie Flick, który w ostatnim czasie prowadził reprezentację Niemiec. Pod jego wodzą Die Mannschaft spisywali się poniżej oczekiwań. Nasi zachodni sąsiedzi nie wyszli z grupy na mundialu w Katarze, a czarę goryczy przelała seria trzech przegranych meczów towarzyskich z rzędu – w tym 0:1 z Polską oraz 1:4 z Japonią. Dużo lepiej Flickowi szło wcześniej z Bayernem, który doprowadził m.in. do triumfu w Lidze Mistrzów.
Jak podają dziennikarze, Niemiec zgodził się na obniżkę pensji w porównaniu do swojego poprzednika, żeby odciążyć klubowy budżet. Za sezon 2024/25, wedle doniesień, Xavi wraz ze sztabem miał otrzymać około 18 milionów euro. Flick zgodził się na pensję o 30 procent niższą. Jest on także świadom, że letnie okno transferowe nie przyniesie rewolucji i w przyszłym sezonie będzie rywalizował z Realem Madryt mniej więcej takim składem, jaki posiada obecnie Xavi.