Dopiero co świat obiegła wiadomość, że wszyscy kibice najbardziej żywiołowej trybuny na Signal Iduna Park podczas ostatniego meczu Bundesligi mogli wypić piwo na koszt Marco Reusa, a już słyszymy o kolejnym pięknym geście związanym z Borussią Dortmund. Władze klubu opłacą wszelkie koszty i na finał Ligi Mistrzów zabiorą wszystkich pracowników klubu. Mowa łącznie o 519 osobach.
Starcie z Realem na Wembley będzie zwieńczeniem trudnego sezonu BVB. Z jednej strony klub z Zagłębia Ruhry zajął dopiero piąte miejsce w lidze i już na etapie 1/8 finału pożegnał się z Pucharem Niemiec. Z drugiej, Niemcy niespodziewanie dotarli do finału Champions League, odprawiając z kwitkiem chociażby Paris Saint-Germain.
1 czerwca piłkarzy Edina Terzicia czeka wielkie wyzwanie w postaci Realu Madryt Carlo Ancelottiego. Mecz o drugi w historii klubu Puchar Europy obejrzą wszyscy pracownicy BVB – od kadr zarządzających poczynając, a na sprzątaczkach kończąc – a także piłkarze drużyn młodzieżowych, od U12 do U19. Klub pokryje wszystkie koszty związane z wejściem na spotkanie, przelotami oraz noclegiem.
W całej historii klubu udało się tylko trzykrotnie zagrać o Puchar Europy. W 1997 roku BVB pokonała 3:1 Juventus na Olympiastadion w Monachium. W 2013 roku polskie trio z Dortmundu musiało uznać wyższość Bayernu, który wygrał 2:1. Co ciekawe, spotkanie odbyło się na... Wembley, a więc arenie najbliższego finału.
Zainteresowanie historycznym meczem jest gigantyczne. Dość powiedzieć, że o bilety na mecz aplikowało aż 400 tysięcy kibiców Borussii. Oba kluby otrzymały po 25 tysięcy wejściówek do wewnętrznej dystrybucji. Reszta została przydzielona sponsorom oraz trafiła do otwartej sprzedaży.
19:00
Paris Saint-Germain/Aston Villa
19:00
Bayern Monachium/Inter Mediolan
19:00
Arsenal/Real Madrid
19:00
Barcelona/Borussia Dortmund
19:00
Zwycięzca SF 2