Lechia jest już pewna awansu do PKO BP Ekstraklasy, a obecny sezon zakończy na pierwszy miejscu w Fortuna 1. Lidze. Miłosz Kałahur wracał do Gdańska latem ubiegłego roku, a wówczas nic nie wskazywało na to, że biało-zieloni w maju będą mieli takie powody do zadowolenia. – Nie brakowało głosów, że trudno będzie stworzyć drużynę z ludzi, którzy przyjechali tutaj z różnych stron świata. Teraz widać jednak, że nie spotkała się tutaj przypadkowa grupa zawodników – wyznał obrońca zespołu z Trójmiasta w rozmowie z TVPSPORT.PL.