| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Jagiellonia Białystok jeszcze kilkadziesiąt godzin temu podnosiła puchar za zdobycie mistrzostwa Polski, a już musi myśleć o wzmocnieniach swojej kadry. Drużynę czeka gra na trzech frontach. Niewykluczone, że białostoczan opuści dwóch piłkarzy.
👉 Bramkarz nowego mistrza zaskakuje. Narzeka na brak... adrenaliny
Kadra Jagiellonii Białystok może być łakomym kąskiem dla zespołów z Europy. W żółto-czerwonych barwach przynajmniej kilku piłkarzy zaprezentowało się z bardzo dobrej strony, co może zaowocować ich zagranicznym transferem.
Według naszych informacji duże zainteresowanie zagranicznych klubów z Turcji, Cypru, Grecji oraz krajów Beneluksu wzbudziły dwa nazwiska. Chodzi o Bartłomieja Wdowika i Dominika Marczuka. Ci dwaj piłkarze mogą opuścić Jagiellonię Białystok jeszcze latem tego roku. Na razie nie ma jeszcze oficjalnych ofert za tych zawodników, ale struktury sportowe Jagiellonii są przygotowane na możliwość transfery Wdowika i Marczuka.
Bartłomiej Wdowik dołączył do Jagiellonii Białystok w styczniu 2020 roku, ale dopiero pod wodzą trenera Adriana Siemieńca, w sezonie mistrzowskim pokazał, jak ważnym może być piłkarzem. Choć grał głównie na pozycji lewego obrońcy, to wyróżnił się na tle zawodników PKO BP Ekstraklasy wyjątkową skutecznością stałych fragmentów gry. Wdowik w zakończonym kilka dni sezonie zanotował w 39 meczach 11 goli i siedem asyst.
Dominik Marczuk, to zupełnie inna, ale i szalona piłkarska historia. Jeszcze rok temu pomocnik grał na pierwszoligowych boiskach. Po transferze do Jagiellonii Białystok zyskał nową jakość. Wystąpił w każdym z 34 ligowych meczów Jagi i walnie przyczynił się do zdobycia pierwszego dla żółto-czerwonych mistrzostwa Polski. Marczuk w PKO BP Ekstraklasie strzelił sześć goli i zanotował 13 asyst.
Jaga na transferach obu zawodników może zarobić kilka milionów euro, co będzie kolejnym, ważnym zastrzykiem gotówki do klubowej kasy. Na okoliczność sprzedaży swoich dwóch ważnych ogniw Jagiellonii przygotowuje się już dział skautingu prowadzony przez dyrektora sportowego Łukasza Masłowskiego. Jednym z piłkarzy, który mógłby dołączyć do Jagi, jest Kajetan Szmyt ze spadkowicza Ekstraklasy Warty Poznań. Tu jednak zainteresowanych pomocnikiem jest więcej klubów. Wśród nich jest między innymi Śląsk Wrocław.
Jak udało nam się dowiedzieć, Jaga nie będzie jednak wydawać dużej gotówki na wzmocnienia. Klub chce podążać drogą, która zapewniła im mistrzostwo Polski, czyli chce podpisać kontrakty z piłkarzami, którym wygasły, lub wkrótce wygasną umowy z obecnymi klubami. Masłowski ma też przygotowaną listę piłkarzy gotowych do ściągnięcia z klubów Fortuna 1. Ligi. Żółto-czerwoni będą też szukać piłkarzy gotowych do wypożyczenia z zagranicznych klubów, którzy nie grali regularnie w swoich dotychczasowych drużynach.
Następne