{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Kibice Olympiakosu w euforii po triumfie w Lidze Konferencji. Ateny "utonęły" w fajerwerkach [WIDEO]

Piłkarze Olympiakosu Pireus zostali triumfatorami Ligi Konferencji. W finale w Atenach pokonali po dogrywce Fiorentinę 1:0. Bramkę zdobył w 116. minucie Ayoub El Kaabi. To pierwszy tytuł greckiego klubu w europejskich pucharach. Radość kibiców była wręcz euforyczna. Stolica Grecji bawiła się do białego rana.
👉 Finał LM 2024. Kiedy mecz Real Madryt – Borussia Dortmund?
Olympiakos Pireus wygrał Ligę Konferencji 2023/24
Olympiakos stał się pierwszym greckim klubem, który sięgnął po europejskie trofeum. Dotychczas najbliżej tego był Panathinaikos Ateny – w 1971 roku przegrał finał Pucharu Europy z Ajaksem Amsterdam.
– To niesamowite dla Olympiakosu i dla mnie. Jestem naprawdę dumny z moich kolegów. Przez cały rok spisaliśmy się świetnie i zasłużyliśmy na ten sukces – powiedział po środowym finale 34-letni napastnik greckiego klubu Stevan Jovetić, który w przeszłości spędził pięć lat (2008-13) w Fiorentinie.
Natomiast drużyna z Florencji została pokonana drugi raz z rzędu w finale Ligi Konferencji. Rok temu przegrała z West Ham United Łukasza Fabiańskiego 1:2. W ogóle europejskie finały nie są specjalnością Violi – łącznie przegrała pięć z sześciu spotkań w decydującej rundzie. Triumfowała jedynie w 1961 roku w nieistniejącym już Pucharze Zdobywców Pucharów.
Faworytem środowego finału była włoska drużyna, która nie doznała porażki od początku fazy grupowej obecnej edycji Ligi Konferencji. Olympiakos nigdy wcześniej nie grał w finale żadnego z europejskich pucharów. Dużym atutem tego zespołu, oprócz miejsca rozgrywania meczów (stadion AEK Ateny jest położony bardzo blisko obiektu z Pireusu), był jednak trener Jose Luis Mendilibar. 63-letni Hiszpan wie, jak wygrywać ważne mecze – w 2023 roku poprowadził Sevillę do triumfu w Lidze Europy.
Piłkarze z Pireusu zaczęli obecny sezon właśnie w Lidze Europy, ale po zajęciu trzeciego miejsca w grupie kontynuowali swoją przygodę w fazie pucharowej Ligi Konferencji.
Środowy mecz nie przejdzie do historii jako wybitne spotkanie. O ile w pierwszej połowie było jeszcze dość ciekawie, a obie drużyny stworzyły groźne okazje, o tyle w drugiej na boisku działo się niewiele ciekawego. Szczególnie rozczarowała Fiorentina, mająca przecież doświadczenie z finału sprzed roku.
Gol niezawodnego Marokańczyka
Z każdą minutą coraz więcej wskazywało na to, że dojdzie do dogrywki. W dogrywce też długo nie było konkretów w ofensywie z obu stron, ale piłkarze Olympiakosu nie zamierzali czekać do serii "jedenastek" i w 116. minucie dopięli swego.
Po dośrodkowaniu z lewej strony Argentyńczyka Santiago Hezze, mającego również polskie obywatelstwo, bramkę uderzeniem głową z bliska zdobył Ayoub El Kaabi. Marokańczyk i koledzy przeżywali później chwilę niepewności...
Długo sprawdzano przy pomocy VAR ewentualnego spalonego, lecz ostatecznie okazało się, że bramka została zdobyta prawidłowo. To jedenasty gol El Kaabiego w tej edycji Ligi Konferencji, wszystkie w fazie pucharowej.
Po meczu fani Olympiakosu byli w euforii. Wielką radość błyskawicznie przenieśli ze stadionu na ulice Aten. Grecka stolica została wręcz zalana czerwonym kolorem. Kibice odpalili fajerwerki i race.
Jedną z korzyści środowego triumfu jest bezpośredni awans do fazy ligowej (odpowiednika dotychczasowej fazy grupowej) Ligi Europy. Obu zespołom bardzo zależało na tej nagrodzie – Olympiakos zajął bowiem trzecie miejsce w greckiej ekstraklasie, co oznaczało tylko udział w eliminacjach LK, natomiast Fiorentina w ogóle nie zapewniła sobie miejsca w europejskich pucharach.
To była trzecia edycja Ligi Konferencji UEFA. Pierwszą wygrała w 2022 roku AS Roma, a w ubiegłym sezonie triumfował wspomniany West Ham United. W 2025 roku finał LK odbędzie się we Wrocławiu.