Musiałbym skończyć pracę, gdybym nie czuł emocji. Tyle lat przygotowań do zawodu, różnych sytuacji. Zachowuję bardzo duży spokój – powiedział Michał Probierz na pierwszej konferencji prasowej na zgrupowaniu reprezentacji Polski przed Euro 2024.
Do pierwszego meczu Polaków na Euro pozostało 14 dni. Kadrowicze spotkali się w Warszawie, gdzie rozpoczyna się ich obóz przed turniejem. Wśród harmonogramu pierwszego dnia znalazło się spotkanie z mediami, na którym ekipę reprezentował selekcjoner oraz kapitan.
– Chciałbym pogratulować naszym gospodarzom w Hannowerze (tam zamieszka kadra na Euro – red.), którzy dziś awansowali w barażach w karnych. To trochę tak jak my z Walią. Fajnie, że gości nas takie miasto, gdzie mecz barażowy III ligi ogląda 20 tysięcy ludzi.
– Nie jesteśmy w stanie zadowolić wszystkich. Pierwotnie czekaliśmy, aż wszyscy zawodnicy będą zdrowi. Plan był, aby podać w poniedziałek, ale była gala Ekstraklasy, więc nie chcieliśmy zabierać tego dnia dziennikarzom. Czasem się nam zarzuca, że nie robimy czegoś spontanicznie. Powołania najpierw były na stronie, zawodnicy powołani wiedzieli wcześniej (...). Rozumiem, że nie wszyscy są zadowoleni. Ale z tego co liczyłem to 10 dziennikarzy dostało wywiady, żadnemu nie odmówiłem komentarza. Uważam, że dla was wyszło to zdecydowanie lepiej, a nie suche fakty. Kluczowe dla mnie, abyśmy się skupili na tym co najważniejsze(...).
– Mateusz Kochalski dojedzie zamiast Zycha, którego uraz eliminuje ze zgrupowania. Taki jest los. Bartek Slisz był na badaniach. Tam się okazało, że to nic poważnego, ale jeszcze dziś się zastanowimy ze sztabem, czy nie dowołać jednego zawodnika. Piotr Zieliński i Karol Świderski wchodzą normalnie w zajęcia. Reszta jest zdrowa i do dyspozycji.
– Brak treningu to regeneracja i to czasem jest najważniejsze. Chciałem, aby zawodnicy mieli możliwość wyjechania, a nie robienia sztucznych treningów. Ale każdy trener ma swoją wizję. Uznałem, żebyśmy przyjechali i byli od pierwszego dnia gotowi.
– Mamy doświadczony sztab. Są ludzie, którzy byli na wielkich turniejach, wiedzą jak to funkcjonuje. Rozmawiałem z trenerem Gmochem. Ale jak powiedziałem bierzemy pod uwagę wiedzę naszego sztabu.
– Musiałbym skończyć pracę, gdybym nie czuł emocji. Tyle lat przygotowań do zawodu, różnych sytuacji. Zachowuję bardzo duży spokój. Nie uważam, że ktoś musi pracować 20 godzin. Uważam, że lepiej pracować dwie godziny efektywnie. Jak będę chciał iść na golfa, to pójdę. Czasem doradzam sztabowi, aby poszedł na spacer.
– Zadowalające będzie, jeśli wyjdziemy z grupy.
Jeszcze przed wyjazdem na finały mistrzostw Europy reprezentacja rozegra dwa spotkania towarzyskie. 7 czerwca podejmie Ukrainę, a 10 dnia tego miesiąca Turcję – oba spotkania odbędą się na Stadionie Narodowym. Transmisje wszystkich meczów biało-czerwonych, a także wszystkich spotkań Euro 2024 w TVP.
Następne