Jej życiowe motto brzmi: spełniaj marzenia – nie odkładaj nic na potem! I rzeczywiście Barbara Prymakowska systematycznie powiększa kolekcję trofeów i wyróżnień. W maju 80-latka wygrała mistrzostwa Europy w półmaratonie w Porto Santo w swojej kategorii wiekowej.
"Od życia dostaniesz tyle, na ile się odważysz. A Ty podejmiesz ryzyko. Pascal. Porto Santo Mistrzostwa Europy Masters Non Stadia. Rywalizowałam w półmaratonie i byłam jedyną Polką na tym dystansie. Rocznik 1943. To ewenement kobiecy. W kategorii 80 wywalczyłam złoty medal. Był Mazurek ale nie został nagrany. Z dumą wysłuchałam bo to Hymn Narodu w którym się urodziłam i wychowałam" – przekazała pani Barbara w swoich mediach społecznościowych po ostatnim zwycięstwie.
Sport na serio zaczęła uprawiać w wieku... 58 lat! Ostatnie dwie dekady przynosiły jej jednak kolejne piękne osiągnięcia. Jest najstarszą Polką, która weszła na Mont Blanc – najwyższy szczyt Alp (miała wówczas 68 lat) i jedną z czterech naszych rodaczek, które zdobyły medal World Maraton Majors, startując w sześciu najbardziej prestiżowych maratonach (Tokio, Boston, Chicago, Berlin, Londyn, Nowy Jork).
Pani Barbara swoimi doświadczeniami dzieli się z innymi seniorami. – Wielokrotnie byłam zapraszana na Uniwersytety Trzeciego Wieku. Kiedy słyszałam od innych, że nie ma potrzeby wychodzić z domu, zawsze odpowiadam: "Jest sens"(...). Każdy inaczej odczuwa swoją starość, niedołężność, ale zaznaczam: sami na nią pracujemy. Trzeba się ruszać, bo już Arystoteles powiedział, "że życie to ruch, a ruch to życie" – podkreślała w wywiadzie dla "Wysokich Obcasów".
I tak Barbara Prymakowska nie zamierza się zatrzymywać. Już 9 czerwca ma wziąć udział w biegu górskim Sichlańska Piętnastka.