Mirra Andriejewa sensacyjnie awansowała w środę do półfinału French Open. 17-latka po znakomitym meczu wyeliminowała światową "dwójkę", Arynę Sabalenkę. Tym samym Rosjanka przesunęła się na miejsce dające kwalifikację na igrzyska olimpijskie w Paryżu.
Andriejewa przed startem zmagań na kortach Rolanda Garrosa plasowała się na 38. miejscu w rankingu WTA. Gdyby właśnie to zestawienie decydowało o podziale kwot na igrzyska w Paryżu młoda tenisistka nie uzyskałaby kwalifikacji. Wszystko przez fakt, że w olimpijskim turnieju singla wystąpić mogą maksymalnie cztery zawodniczki z jednego kraju. A przed siedemnastolatką plasowało się pięć jej koleżanek z reprezentacji: Daria Kasatkina (13), Ludmiła Samsonowa (17), Jekaterina Aleksandrowa (18), Anastazja Pawluczenkowa (22) i Anna Kalinska (25).
Żadna z nich nie podbiła jednak paryskich kortów. Alexandrowa odpadła w pierwszej rundzie, Kasatkina, Kalinska i Pawluczenkowa w drugiej rundzie, a Samsonowa w trzeciej. Na tych porażkach skorzystała właśnie Andriejewa. Po awansie do półfinału w wirtualnym rankingu przeskoczyła Pawluczenkową i Kalinską. Od poniedziałku będzie co najmniej 23. rakietą świata i czwartą Rosji.
10 czerwca jest zresztą dniem zamknięcia olimpijskiego rankingu. Nie ma zatem możliwości, by Andriejewa straciła miejsce wśród czterech Rosjanek zakwalifikowanych na igrzyska. Gdyby zresztą 17-latce z Krasnojarska udało się wygrać French Open, zostałaby najwyżej sklasyfikowaną zawodniczką ze swojego kraju (14. miejsce).
Należy jednak pamiętać, że Andriejewa, zgodnie z decyzją Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, będzie musiała przejść jeszcze specjalną weryfikację. Trzyosobowa komisja będzie bowiem sprawdzać wszystkich zakwalifikowanych sportowców z Rosji i Białorusi pod kątem związków z wojskiem i agencjami bezpieczeństwa. Wykluczeni z igrzysk będą też ci, którzy aktywnie wspierają wojnę. Ci, którzy pomyślnie przejdą weryfikację, wystartują w igrzyskach w neutralnych barwach.
Andriejewa wyrzucając Kalinską z igrzysk zrobiła mały prezent... Idze Świątek. Kalinska jest bowiem jedną z zaledwie czterech zawodniczek, którym udało się w tym roku pokonać liderkę światowego rankingu. Zrobiła to w dwóch setach (4:6, 4:6) w półfinale turnieju w Dubaju. Tej sztuki dokonały też Czeszka Linda Noskova (3. runda Australian Open), wspomniana Aleksandrowa (3. runda w Miami) i Kazaszka Jelena Rybakina (3. runda w Stuttgarcie).
W olimpijskim turnieju udział wezmą 64 tenisistki. Z grona biało-czerwonych pewne występu mogą być Świątek, Magda Linette i Magdalena Fręch.
Magdalena Fręch
TRWA 1 - 1
Amanda Anisimova
Wang Xinyu
2 - 0
Coco Gauff
Katerina Siniakova
0 - 2
Elena Rybakina
Anna Blinkova
0 - 2
Clara Tauson
Sonay Kartal
1 - 2
Katie Boulter
Aryna Sabalenka
2 - 0
Rebeka Masarova
Magda Linette
2 - 0
Mingge Xu
Mccartney Kessler
2 - 0
Zhu Lin
Diana Shnaider
1 - 2
Marketa Vondrousova
Leylah Fernandez
2 - 0
Cristina Bucsa
Leylah Fernandez
10:00
Dayana Yastremska
Rebecca Sramkova
14:30
Linda Noskova