Pomógł mu w trudnym momencie. Teraz obaj jadą na Euro

Powiew świeżości w kadrze. 19-latek oczarował kibiców na Narodowym

Problemy Probierza. Występ dwóch piłkarzy pod znakiem zapytania

Czytaj też

Problemy Probierza. Występ dwóch piłkarzy pod znakiem zapytania

Łukasz Skorupski pomagał Kacprowi Urbańskiemu

Jeszcze rok temu Kacper Urbański nie wiedział, co z jego przyszłością. Wygasł bowiem jego kontrakt z Bologną i nie został wówczas przedłużony, co wynikało ze zmian w klubie. – Klub próbował nawiązać dialog z piłkarzem w celu odnowienia umowy. Niedawno jednak zmieniono menedżera sektora młodzieżowego, co spowolniło trwające negocjacje – mówiła w rozmowie z TVPSPORT.PL włoska dziennikarka portalu Quotidiano Nazionale, Giusy Anna Maria D'Alessio.

Na początku lipca Urbański wystąpił w mistrzostwach Europy U19, gdzie Polacy zakończyli rywalizację w fazie grupowej. Gdy został powołany na turniej, jego sytuacja wciąż jednak pozostawała niejasna. Włoski portal Tuttomercatoweb informował, że wychowanek Lechii Gdańsk pozostanie w Bolonii, ale na decyzję musiał trochę poczekać. 

O wygaśnięciu kontraktu Urbańskiego trener dowiedział się już... w trakcie letniego obozu przygotowawczego. – Zaczęliśmy przygotowania latem, byliśmy na obozie i Thiago Motta pyta nagle: "A gdzie Urbański?". Odpowiedziałem, że szuka nowego klubu. Motta poszedł do kierownictwa i od razu zarządził: podpisujemy z nim kontrakt. I Kacper dojechał do nas na obóz – mówił Łukasz Skorupski w rozmowie z portalem WP SportoweFakty.

18-letni wówczas piłkarz nie przedłużył umowę z Bologną do końca sezonu 2024/2025. Wciąż jednak trwał w niepewności, gdyż możliwe było jego wypożyczenie. Wtedy pomógł mu Skorupski, który zaopiekował się młodszym kolegą przez pewien czas.

– Myślę, że przyjaźń Łukasza Skorupskiego bardzo pomogła Kacprowi. Łukasz zaopiekował się nim – ugościł go w domu, gdy Kacper był bez kontraktu, ale też potem, gdy jego przyszłość była niejasna – mówiła w rozmowie z TVPSPORT.PL Giusy Anna Maria D'Alessio.

Problemy Probierza. Występ dwóch piłkarzy pod znakiem zapytania

Czytaj też

Problemy Probierza. Występ dwóch piłkarzy pod znakiem zapytania

Ukraińcy chwalą Polaków. "Szybko pokazali, kto jest gospodarzem"

Czytaj też

Ukraińcy chwalą Polaków. "Szybko pokazali, kto jest gospodarzem"

Bologna ma dwóch reprezentantów Polski

Rok później sytuacja Urbańskiego jest zupełnie inna niż wtedy. 19-latek w ubiegłym sezonie wystąpił w 25 meczach pierwszej drużyny Bologny, zaliczając jedną asystę. Chociaż głównie wchodził na boisko z ławki, w kilku spotkaniach miał okazję zabłysnąć. Między innymi w meczu z Juventusem, gdy był bliski gola, ale... przeszkodził mu kolega z drużyny, Santiago Castro, który poprawił jego uderzenie i sam skierował piłkę do siatki.

Dobrymi występami Urbański zwrócił także uwagę selekcjonera dorosłej reprezentacji. Piłkarz znalazł się najpierw w szerokiej kadrze na Euro 2024, a potem zagrał w meczu towarzyskim z Ukrainą, zmieniając w pierwszych minutach kontuzjowanego Arkadiusza Milika. Nie wpłynął bezpośrednio na wynik, ale napędzał grę ofensywną drużyny. Był odważny, podejmował mądre decyzje, celnie podawał piłkę kolegom ustawionym z przodu. 

Koniec końców, Urbański znalazł się w ostatecznej kadrze wybranej przez Michała Probierza na Euro 2024. Złą wiadomością dla 19-latka jest stłuczenie stawu skokowego w meczu z Ukrainą. Jego powrót do gry może jednak dużo dać drużynie, choć Holandia, Austria i Francja to silniejsze ekipy niż Ukraina (szczególnie grająca w nieco okrojonym podstawowym składzie). Ostatni występ można uznać za dobry prognostyk. I chciałoby się oglądać częściej w biało-czerwonych barwach na poziomie seniorskim (wcześniej grał w kadrach młodzieżowych).

Tym samym, w polskiej kadrze na Euro 2024 znajdzie się dwóch zawodników Bologny, która w minionym sezonie Serie A zajęła sensacyjne piąte miejsce i zagra w najbliższej edycji Ligi Mistrzów. Urbański nie kryje, że Skorupski bardzo mu pomógł. I nie da się ukryć – wsparcie doświadczonego bramkarza okazało się ważne i ma pewien wpływ na to, że 19-latek pojedzie na Euro.

– Łukasz opowiadał mi, jak jest na kadrze, wiedziałem, że jest super atmosfera. I mówił mi, że nie może się doczekać mojego przyjazdu na kadrę, żebym zobaczył, jak wszystko wygląda – mówił Urbański po meczu z Ukrainą w rozmowie z Mają Strzelczyk z TVP Sport. A teraz wychowanka Lechii czeka wielki turniej, choć rok temu mało kto był w stanie to przewidzieć.

Ukraińcy chwalą Polaków. "Szybko pokazali, kto jest gospodarzem"

Czytaj też

Ukraińcy chwalą Polaków. "Szybko pokazali, kto jest gospodarzem"