Bartosz Slisz ma dopiero dziewięć spotkań w narodowych barwach, jednak u trenera Michała Probierza od początku jest pewniakiem. – Każdy mecz jest kroczkiem do przodu, gdzie rozumiemy się jeszcze bardziej i możemy kreować więcej sytuacji. Mam nadzieję, że to, co najlepsze, dopiero przed nami – powiedział po zwycięstwie z Turcją.
Reprezentacja Polski jest niepokonana od ośmiu spotkań. Trener Michał Probierz nie poniósł jeszcze porażki z drużyną narodową. Ponad 48 tysięcy kibiców z zadowoleniem opuszczało PGE Narodowy. Biało-czerwoni znów zwyciężyli i z optymizmem mogą patrzeć na wyzwania, z jakimi zmierzą się podczas Euro 2024.
– Moim zdaniem wygląda to bardzo pozytywnie. Wygraliśmy dwa spotkania przed zbliżającym się Euro. Z optymizmem możemy patrzeć na turniej w Niemczech. Będzie to dla mnie pierwsza tak poważna impreza. Cieszę się bardzo, że będę miał okazję tam wystąpić. Mam nadzieję, że osiągniemy z drużyną nasz cel i wyjdziemy z grupy. W każdym meczu chcemy grać o zwycięstwo – powiedział Bartosz Slisz.
Druga połowa w wykonaniu naszej kadry wyglądała zupełnie inaczej. Pomocnik Atlanty United przyznał, że w jego głowie nie było żadnego odpuszczania i kalkulacji. Mimo urazów Roberta Lewandowskiego i Karola Świderskiego pozostali do końca walczyli o zwycięstwo.
– Jeśli mielibyśmy myśleć tylko o tym, aby dotrwać w zdrowiu do końca meczu, to moglibyśmy ściągnąć na siebie negatywne myśli i sytuacje. W mojej głowie nie było kalkulacji. W każdej sytuacji szedłem na sto procent, bo ten mecz ma nas przygotować do tego Euro – wspomniał pomocnik.
Po zmianie stron to rywal przejął inicjatywę. Również trener Probierz na konferencji prasowej przyznał, że taki był plan, aby w tym spotkaniu przećwiczyć różne warianty taktyczne. Polacy pozwolili przeciwnikowi na prowadzenie gry i w końcówce wyprowadzili decydujący cios.
– Myślę, że nie będziemy dominować w każdym meczu. Ważne, abyśmy bronili się w kompakcie. Mecz ma różne fazy. W drugiej połowie Turcy mieli większe posiadanie piłki, ale to my wygraliśmy i to jest najważniejsze. Niestety nie wykorzystaliśmy naszych dwóch sytuacji, ale liczy się zwycięstwo. Było to solidne granie. Jesteśmy gotowi na turniej – dodał Slisz.
Polska nie będzie faworytem swojej grupy, ale po ostatnich spotkaniach może udać się do Niemiec w dobrych humorach. Biało-czerwoni pokazali, że mogą być groźni dla każdego. Tym razem balonik oczekiwań nie jest napompowany do granic możliwości, a to będzie jedynie atutem kadry.
– Mamy fajną ekipę. Zbudowaliśmy to barażami. Drużyna się scaliła, jeden za drugiego walczy i to na pewno jest super. Każdy mecz jest kroczkiem do przodu, gdzie rozumiemy się jeszcze bardziej i możemy kreować więcej sytuacji. Mam nadzieję, że to, co najlepsze, dopiero przed nami – podsumował 25-latek.
Następne
Mistrzowie Europy w tarapatach. UEFA wszczęła postępowanie
Euro w telewizji. Takie imprezy mają przed sobą przyszłość
Szokujące kulisy finału Euro. Policja udaremniła atak ISIS
Trener uczestnika Euro 2024 podał się do dymisji!
Bohater Hiszpanii dotrzymał słowa. Wygląda jak... "Mała Syrenka"
Anglicy niemal pewni. To on zastąpi w kadrze Southgate'a!
Lewandowski łamie przepisy? "Absolutnie jest do zmiany"
Anglicy dziękują Southgate'owi. Piękne słowa Beckhama
17-latek z najładniejszym golem na Euro! UEFA zadecydowała [WIDEO]
niedziela, 14.07, 21:00
środa, 10.07, 21:00
wtorek, 09.07, 21:00
sobota, 06.07, 21:00