Media: Wojciech Szczęsny ma zmienić klub. Zarobi trzy razy więcej niż w Juventusie

Szczęsny kuszony fortuną. "Poważne negocjacje"

Probierz przemówił. Wiadomo, co z "Lewym" i kontuzjowanymi!

Czytaj też

Probierz przemówił. Wiadomo, co z "Lewym" i kontuzjowanymi!

Szczęsny występuje w Juventusie od lipca 2017 roku. Początkowo był zmiennikiem legendarnego Gianluigiego Buffona, a od sezonu 2018/19 stanął między słupkami Starej Damy. Z włoskim klubem m.in trzykrotnie zdobył mistrzostwo Włoch oraz dwukrotnie Puchar Italii.

W ostatnich miesiącach Polak łączony jest z odejściem z klubu. Spekulacje nasiliły się od momentu, kiedy pojawiły się informacje, że nowym trenerem Juve zostanie Thiago Motta, który chciałby stawiać na bramkarza, którego największym atutem jest gra nogami.

Fabrizio Romano poinformował, że Juventus chce ściągnąć latem Michele Di Gregorio z Monzy. 26-latek miałby wygryźć z wyjściowego składu Szczęsnego i być nowym numerem jeden. Dodatkowo, umowę z klubem ma przedłużyć dotychczasowy zmiennik Polaka, Mattia Perin.

Kosmiczne zarobki w Arabii Saudyjskiej

Włoski dziennikarz Nicolo Schira poinformował, że jeden z zespołów z Arabii Saudyjskiej zaproponował Szczęsnemu dwuletnią umowę z pensją na poziomie 15 mln euro rocznie. 34-latek odrzucił ofertę, gdyż początkowo nie był zainteresowany przenosinami na Bliski Wschód, ale sytuacja miała ulec zmianie.

Poza tym, według informacji Romano, Juventus chce sprzedać Szczęsnego. Co więcej, rozpoczęły się negocjacje w sprawie transferu polskiego bramkarza do saudyjskiego Al-Nassr. Gdyby spekulacje się potwierdziły, reprezentant Polski znów mógłby spotkać się w jednym klubie z Cristiano Ronaldo, z którym grał w latach 2018-2021.

Jak ujawnił "The Athletic", Szczęsny w nowym klubie będzie mógł liczyć na znacznie wyższe zarobki niż do tej pory. Na mocy dwuletniej umowy z Al-Nassr miałby zainkasować nie 15, a 19 milionów euro rocznie. Juventus płaci 34-latkowi 6 mln euro za sezon.

Probierz przemówił. Wiadomo, co z "Lewym" i kontuzjowanymi!

Czytaj też

Probierz przemówił. Wiadomo, co z "Lewym" i kontuzjowanymi!