12 cze 2024 | Siatkówka / Reprezentacja

Stefano Lavarini o powrocie Marii Stenzel do gry. Nie pozostawia wątpliwości

Reprezentacja Polski siatkarek (fot. Volleyball World)

Reprezentacja Polski siatkarek zaczyna trzeci turniej Ligi Narodów. W Hongkongu biało-czerwone zmierzą się z Brazylią, Chinami, Tajkami i Dominikaną. W TVPSPORT.PL Stefano Lavarini, ich trener, mówi o tym, dlaczego do Azji wziął piętnaście siatkarek, co ze zdrowiem Marii Stenzel i czy w czasie finałów VNL, które odbędą się niemalże zaraz po zmaganiach w Hongkongu, dokonywać się będzie finalnie zgrywanie drużyny na igrzyska.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Znaki zapytania i tłok. Co wiemy po dwóch turniejach Polaków?

Dwa problemy zdrowotne i wiara w powołanie na IO. "Widzę jeszcze rezerwy"

Czytaj też

Wilfredo Leon, Mateusz Bieniek, Marcin Janusz i Bartosz Bednorz (fot. PAP)

Dwa problemy zdrowotne i wiara w powołanie na IO. "Widzę jeszcze rezerwy"

Przed reprezentacją Polski siatkarek zmagania Ligi Narodów w Hongkongu
Stefano Lavarini zdecydował, że weźmie w nich udział 15 zawodniczek, czyli o jedna więcej niż zazwyczaj
Do składu wróciły kontuzjowane Olivia Różański i Martyna Czyrniańska. Nie ma jednak Marii Stenzel

Sara Kalisz, TVPSPORT.PL: – Zabrał pan piętnaście siatkarek do Hongkongu. Dlaczego?
Stefano Lavarini: – Ponieważ chcemy mieć więcej opcji podczas nadchodzącego turnieju Ligi Narodów i więcej możliwości w każdym przypadku. To właśnie dlatego zdecydowaliśmy się powołać piętnaście zawodniczek.

– Czy zamierzacie zostać w Azji na finały i nie wracać do Polski pomiędzy dwoma azjatyckimi turniejami?
– Tak. Zważywszy na czas, który dzieli trzeci tydzień zmagań od finałów – tylko kilka dni – nie było innej opcji rozwiązania tego zagadnienia.

– Czy widzi pan możliwość "dowołania" kogokolwiek do składu pomiędzy Hongkongiem a finałami?
– Ciągle zachowujemy możliwość dokonania zmian. Jednocześnie, zważywszy na to, że mamy tylko kilka dni pomiędzy dwoma turniejami, bardzo rozważnie podejdziemy do kwestii tego, czy takie rotacje faktycznie są potrzebne.

– Finały to ostatnia szansa na grę pod presją w meczu o punkty przed igrzyskami. Czy założeniem jest, by ta impreza posłużyła wam jako okazja do zgrania olimpijskiego składu 12+1?
– Jesteśmy w takim punkcie naszej podróży przez VNL, że w mojej ocenie jest za wcześnie, żeby o tym mówić. Skupimy się na finałach VNL, by zagrać je najlepiej jak się da. Prawdopodobnie otrzymamy ważny dla nas feedback, którego potrzebujemy, by myśleć o składzie na igrzyska. Kiedy jednak będziemy w Bangkoku, będziemy myśleć tylko o rozgrywkach w Bangkoku. To ważne zmagania i tylko całkowita koncentracja na nich pozwoli nam uzyskać stosowne odpowiedzi odnośnie do przyszłości.

– Czy turniej w Hongkongu będzie najtrudniejszy? Zaczynacie od Brazylii, są Chiny, Tajlandia i trudne Dominikanki.
– Na pewno to będzie trudne wyzwanie, ponieważ dotarliśmy do decydującej fazy rywalizacji. Większość zespołów miała czas, by poukładać nieco bardziej swoje drużyny. Po trzech, czterech tygodniach pracy rywale mogą wyrazić i pokazać swój potencjał nieco bardziej. Zmierzymy się z niektórymi z najmocniejszych drużyn rankingu. Rozważając przeszłe i nadchodzące mecze, możemy stwierdzić, że ta odnoga VNL prawdopodobnie będzie bardziej wymagająca niż wcześniejsze.

– Co się dzieje z Marią Stenzel? Czy trenuje i ma jeszcze szansę na finały i/lub igrzyska?
– Maria dochodzi do siebie po problemie zdrowotnym (ostre zapalenie wyrostka robaczkowego – przyp.red.), który miała. Przez długi czas, około kilku tygodni, musiała się trzymać się "z daleka" od boiska, nie tylko w znaczeniu meczowym, ale i treningowym. Powrót w tej sytuacji nie może zająć kilku dni, musi być stopniowy i muszą być w nim wzięte pod uwagę różne czynniki, jak: indywidualna praca, readaptacja do gry, szóstek i dynamiki siatkówki. Maria na pewno dołączy do drużyny, ale na ten moment nie jest w odpowiedniej kondycji do rywalizacji. Dużo ważniejsze jest więc danie jej szansy na trening niż bycie obok drużyny bez treningu i tracenie w ten sposób czasu.

– Martyna ⁠Czyrniańska i Olivia Różański – czy sprawdzanie ich na boisku jest jedną z głównych rzeczy do zrobienia w Hongkongu?
– W Hongkongu skład to piętnaście zawodniczek. Przyjechały, by osiągnąć najlepszy możliwy rezultat. Zobaczymy jak będziemy zarządzać siatkarkami. Będzie to uzależnione od potrzeb zespołu.

Czytaj również:
– Bili się o niego najwięksi, wybrał Azję. Znamy kulisy sensacyjnego transferu
– Rywalki Polek ogłosiły skład na IO. Duże zaskoczenie
– Kiedy poznamy siatkarskie grupy igrzysk olimpijskich w Paryżu? Jedno losowanie w Polsce

Dwa problemy zdrowotne i wiara w powołanie na IO. "Widzę jeszcze rezerwy"