{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Egzotyczny rywal Lecha Poznań
Piłkarzy Lecha Poznań czeka daleka podróż. W pierwszej rundzie eliminacji Ligi Europejskiej Lech Poznań zagra z wicemistrzem Kazachstanu, Żetysu Tałdykorgan. Wylosowanie egzotycznego rywala nie jest korzystne dla piłkarzy Lecha. – To będzie dla nas spore wyzwanie – powiedział trener Mariusz Rumak.
Wszyscy potencjalni rywale Lecha byli od niego słabsi, dlatego kluczowe w losowaniu było, to z jakiej części Europy będzie przeciwnik. Niestety los okazał się niezbyt łaskawy dla Kolejorza, a na mecz lechici będą musieli lecieć aż 5500 kilometrów.
– To zdecydowanie najtrudniejszy z rywali, na którego mogliśmy trafić. Decyduje o tym przede wszystkim odległość, zmiana strefy czasowej i temperatury, jak również fakt, iż nie mamy możliwości obserwacji tego zespołu przed pierwszym spotkaniem – powiedział Rumak.
Lech ma różne wspomnienia związane z grą z egzotycznymi rywalami w fazie eliminacyjnej do europejskich pucharów. Dwa lata temu mnóstwo energii stracił na wyeliminowanie Interu Baku, co stało się faktem dopiero po rzutach karnych. Trzy lata temu w trudnych warunkach musiał grać w Azerbejdżanie z Chazarem Lenkoran. Niemiłe wspomnienia Kolejorz ma w związku z wyjazdem do Czeczenii na mecz z Terekiem Groznym osiem lat temu, który zakończył się fiaskiem.
– Jest to dla nas spore wyzwanie i musimy się do tego dobrze przygotować, zarówno sportowo jak i logistycznie. W tak odległą podróż z pewnością zabierzemy swoją wodę i wyżywienie. Takie wyzwanie wymaga od nas wszystkich charakteru – powiedział tuż po losowaniu trener Lecha Poznań Mariusz Rumak.
Pierwszy mecz został zaplanowany na 5 lipca i zostanie rozegrany w Poznaniu. Rewanż odbędzie się tydzień później 12 lipca w odległym Tałdykorganie.
Czytaj także: Śląsk Wrocław poznał rywala w eliminacjach LM